środa, 20 grudnia 2023

Świętowanie zacząć czas

        Moja dziwaczna choinka zaprasza do świątecznego maratonu grudniowo - styczniowego.


 Radości, miłości oraz wszelkiej przyjemności

Spokoju ducha i umiarkowanie wypełnionego świątecznymi pysznościami brzucha

 Kto lubi niech śmiało leniuchuje i dobrze się z tym czuje.

 Nowy Rok niech się wykaże i pokaże jak powinno być. 


 

Nowy Rok otrzymał zaliczkowo kolorowe i radosne baloniki - zobaczymy czy zasłuży:) 

Życzenia też wyszły dziwacznie więc chyba autorka osobiście stacza się w dziwactwo.

Och! Wszystkiego miłego!

 


 

 

niedziela, 3 grudnia 2023

Znalezione, odkurzone...

 … Oraz przeczytane na nowo z rozczuleniem.

W dawno nieodkurzanym, wiklinowym kuferku odnalazłam dwie małe, doszczętnie sczytane książeczki.    I och! I puk! Toż to młodzieńcze bestsellery krążące między spragnioną takiej „literatury” młodzieżą w dawnych latach. Uwagę zwraca mało staranne, zgrzebne, wręcz gazetowe wydanie tych hitów – Wydawnictwo Harcerskie „Horyzonty” 1971  cena 7,50 zł

         Ponieważ znalezisko spowodowało u mnie „Och i Puk” więc spędziłam uroczy wieczór zagłębiając się w dobrze znane z młodości klimaty. Nastoletni bohaterowie opowiastek przeżywają dylematy koleżeńskie w środowisku szkolnym oraz nieśmiałe miłosne zauroczenia. Najbardziej rozczuliły mnie opisywane sytuacje rodem z poprzedniej, a może już zamierzchłej, epoki? Otóż tytułowa Agnieszka boryka się z problemem  zaginionego zegarka, pozostawionego w szatni przy sali gimnastycznej na przeznaczonym do tego stoliku. Kto jeszcze pamięta, że dzieci nosiły zegarki, które stanowiły dla nich istotną wartość!

        Wątek prawie miłosny pomiędzy chłopcem i dziewczyną rozwija się przy okazji spotkań na zajęciach w Młodzieżowym Domu Kultury, a refleksja o sposobie przeżywania młodego życia przychodzi podczas obserwacji zbiórki drużyny harcerskiej!

        Opisywane są sytuacje domowe bohaterów. I tak: Pewien ojciec rodziny zajmuje się reperowaniem radioodbiornika, sobotni wieczór rodzina spędza oglądając program telewizyjny, który kończy się o 22, a na transmisję meczu zapraszany jest kolega, który nie ma w domu telewizora. Niesamowite, prawda? Acha, zaproszenie kolegi wymaga  zgody rodziców - żadnej samowolki. No, chyba, że w sprawie pożyczenia zeszytu wpadnie na chwilkę koleżanka, która komunikując głód poczęstowana jest chlebem ze smalcem w ramach „słonej przekąski”. Pizzy i chipsów jeszcze nie wynaleziono :)

        Komplikacje towarzyskie młodzieży związane są z obecnością lub brakiem zaproszenia na prywatkę. Prezentów dla bliskich poszukuje się na stoiskach kiermaszu książek. Cennym podarunkiem okazuje się trudno dostępny egzemplarz książki „Mały Książę” lub płyta zespołu Skaldowie. W chwilach zadumy słucha się piosenek Kasi Sobczyk, gdzie najbardziej znaczącą jest właśnie ta o małym księciu z kultowej książki. Chłopcy zaciekle rywalizują o wyjazd na obóz sportowy w NRD popełniając przy tym niegodziwości wobec kolegi.

        W tym obyczajowym pejzażu małej, ale przyjemnej, stabilizacji społecznej toczą się rozważania o sprawach istotnych dla nastolatków takich jak uczciwość, odwaga, szukanie własnych dróg i wartości. A, że w formie lekkiej, przystępnej dla każdego, w stylu młodzieżowych tygodników to chyba nic złego? W każdym razie znajome mi nastolatki to czytały chętnie w ramach odskoczni od obowiązkowych lektur szkolnych.

        Ach, sprzątanie bywa takie odkrywcze… Polecam – odkurzacze w dłoń!