środa, 21 listopada 2018

Uzdrawiająca moc życzliwego kopniaka


        Ostatnio narzekam… Smucę się, złoszczę, denerwuję siebie oraz kąsam otoczenie. Na humorek siadła mi listopadowa mgła, a wczoraj nawet nakapał marznący deszcz ze śniegiem. Zwiędłam tak jak moje balkonowe uprawy przymarznięte wręcz do balustrady. Rośliny zeskrobię nożem, ale co z moim humorkiem? Na delikatne zapytanie czy mikołajowo-świąteczne myślenie mam już włączone odburknęłam zgryźliwie: „Mój Mikołaj już się zestarzał do cna i ochotę na harce zatracił”. Wrrr…

I co? Ze strony pytającego ani odrobiny współczucia! Żadnego pocieszenia i czułego głaskania tylko takie oto słowa:

- Zestarzałemu Mikołajowi trzeba dać kopniaka, o! Będzie latać, jak młodziak, nawet bez pomocy reniferów.

Zgodziłam się. I wiecie co? Kopniakowa kuracja działa! Dziś z samego rana zgrabnie poszła mi przebieżka pomiędzy regałami w świątecznie przystrojonym markecie. Nawet nie warknęłam na zastawiające drogę piramidy z pudełkami w gwiazdki i błyszczące złotem girlandy świecidełek, które trzeba pokonać aby dobrnąć do półki ze zwykłym masłem. Och, co tam prozaiczne masło! W koszyku wylądowały pudełka z pierniczkami, śliwki w czekoladzie, pachnące świeczki, ozdobny papier pakunkowy i błyszczące wstążeczki! Będą prezenty! Będzie jak zawsze! Mikołajowo-świąteczne myślenie odblokowane za pomocą kopniaka od kogoś życzliwego i mniej podatnego na jesienne smutki. Hallo! Kto potrzebuje podobnego życzliwego kopniaczka – bardzo proszę zabrać trochę z mojego! Darmo daję jako i ja darmo otrzymałam:)))

Koooooppp!!! Komu, komu, bo idę do domu!

Polecam jednakże drugie źródło kopniaków, obficie bijące i bardziej profesjonalne  o tutaj   Jest robótka!

klik w obrazek! 
klik w obrazek!
 
 Naprawdę, można się zainfekować optymizmem, humorem i wolą uszczęśliwiania bliźnich. Świąteczny nastrój udziela się lawinowo w miarę czytania komentarzy zarażonych optymizmem uczestników akcji. Efekt śnieżnej kuli gwarantowany!

Świadomość tego jak łatwo zrobić przyjemność ludziom ciężko przez los doświadczonym jest bezcenna! 

Robótkujmy zatem wszyscy wraz bo już na to wielki czas!

https://pogadajmyopeerelu2.wordpress.com/2018/11/21/uzdrawiajaca-moc-zyczliwego-kopniaka/



39 komentarzy:

  1. Podopiecznymi "Robótki" zajmę się jutro... Dziś zabieram od Ciebie kopa i... idę na mój "foteldozbijaniabąków"... Póki co "dingobel" i świąteczne reklamy mnie wkurzają, trzyma i wznosi mnie tylko wizja wyjazdu na Święta do Starszego, gdzie przybedą również Młodszy i córa Reni, (Polska-Niemcy-Holandia-Anglia). To będzie spotkanie na szczycie :-).
    Acha, do mnie się wchodzi przez tytuł główny. Podtytuł zaczymał się na półpaścu, którego juz nawet wyrzuciłam z moich wpisów. Bloger mi się zbiesił i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bierz, bierz kopniaki pełnymi garściami. Wystarczy dla wszystkich!
      Plany świąteczne super nie zapomnij o malutkich flagach, które powinny6 uzupełnić zastawę stołową. Jak szczyt to szczyt!
      Dobrze, że wspomniałaś o wchodzeniu do Ciebie bo jak widzę sporo było postów a ja tkwię na etapie półpaśca:))) Dobrze, już wyrzucony. Aaaa...Kysz!

      Usuń
  2. Pewno wydam się dziwakiem, ale listopad to dla mnie całkiem niezły miesiąc. Zaczyna się jedynymi świętami rodzinnymi, na które zjeżdżają krewni z najdalszych stron świata, a kończy Andrzejkami i moimi imieninami. Jest to też miesiąc w którym zwozimy z działki wszelkie dobra natury i zapełniamy nimi spiżarnię. Długie wieczory staja się idealne do wspólnego spędzania czasu przy domowych ognisku (kaloryferze ;) ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Urodziłam się w listopadzie, ale to nie pomaga w jego polubieniu:-)

      Usuń
  3. Lubię takie wirusy. Ale ostatnio wszyscy tylko narzekają miauczą i ględzą .

    OdpowiedzUsuń
  4. Klik dobry:)
    Kopniaki są potrzebne. Bywają motorem życia. Okazywanie tylko współczucia może czule zagłaskać na śmierć. Sama tego doświadczam i wiem, o!

    A notka jest przeurocza i za to należy się pogłaskanie.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nareszcie jakiś ludzki odruch - pogłaskanie:-) Kopniaki potrzebne ale sztuką jest wiedzieć kiedy je stosować.

      Usuń
  5. Mnie świąteczny nastrój i reklamy prezentów na tyle tygodni przed świętami drażnią. Skąd brać na te perfumy TYLKO za 250, czy telewizor o parę złoty tańszy, kiedy z wyliczeń wielu emerytów, rencistów czy młodych ludzi zarabiających najniższą krajową, wynika, że nie będzie ich stać na kolację wigilijną, a co tu mówić o prezentach. Cieszę się, że uległaś sile kopniaka, ale na mnie on nie podziałał. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, bywa i tak, że kopniaki zawodzą... Niestety, nie jest to antidotum na wszystko.
      Może jednak nastrój dopadnie i Ciebie:)) Tego życzę najcieplej!

      Usuń
  6. Och! przydałby się i mnie kopniak, lecz nie jeden. Najpierw musiałabym zasadzić gigantycznego kopa chorobie; aby wyleciała w kosmos i dała mi wreszcie wyściubić nos z domu; a potem sadzić kopa sobie aby oderwać się od kanapy, a potem z tym kopem udać się na zakupy, bo dla mnie grudzień oznacza prezentowy zawrót głowy; nie tylko Mikołajkowy, wigilijny lecz także prezentów urodzinowych; a tych bez liku. Wolę o tym jeszcze nie myśleć. O!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chorych i zainfekowanych nie kopiemy:))) Poczekamy aż wydobrzeją.
      Tego teraz najbardziej życzę.

      Usuń
  7. Ratuuuuuuuuuunkuuuu!!!
    Teraz ja potrzebuję kopniaczka. Jak nigdy i przenigdy brakuje mi konceptu. Nawet jeszcze nie wybrałam ulubieńca do przytulenia. Chciałabym wszystkich, a się nie da i nie o to chodzi, by działać "hurtowo".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Służę kopniakiem. Koooop!!!
      Wylosuj sobie rodzinkę, a potem wylosuj osobę z rodzinki. Na kogo wypadnie na tego bęc!
      Ja wybrałam od "pierwszego czytania" !

      Usuń
    2. A najwięcej kłopotu mam z zakupem papieru pakunkowego. Chodzi o taki zwykły, gruby papier bez żadnych ozdobnych nadruków i kolorków. Te papiery "prezentowe" są śliczne, ale cieniutkie i do wysyłki się nie nadaje.

      Usuń
    3. I ja nigdy nie mogę znaleźć takiego papieru. Pomyślałam, że w sklepie remontowo-malarskim kupię rolkę tapety albo rolkę papieru do zaścielania podczas remontu. Już nawet oglądałam, ale stwierdziłam, że za wąskie.

      Usuń
    4. Jak już kupię taki papier to wyślę ci go w paczce:-)

      Usuń
    5. Melduję, że kooop podziałał, o! Osoba do przytulenia i obdarowania wylosowana, o! Prezenty kupione, o!
      Przy okazji trafiłam na akcję "Pomóż dzieciom przetrwać zimę" i włożyłam coś do kosza na dary, o!

      Usuń
    6. Cudowne są te kopniaki! Działają bez zarzutu i są absolutnie bez kosztowe!

      Usuń
    7. to ja też o kopniaka proszę !

      Usuń
    8. Chyba już niepotrzebny:-)

      Usuń
  8. Kopa odrywającego od jesiennej melancholii już dostałam, bo szykujemy kiermasz charytatywny na rzecz naszych Doroślaków, praca aż furczy i czasu na smętki brak. Ale Robótka to wspaniała sprawa, zatem i ja się do niej z radością dołączę. Na pohybel mgłom i smogom, deszczom i szarugom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć pracy! Okazuje się, że na smutek smutek najlepsza jest praca na rzecz ogółu czyli po dawnemu " czyn społeczny" ! Co powiedzą współcześni psycholodzy na taką teorię?

      Usuń
  9. W listopadzie można dużo robić, poświęcać czas na np malowanie, szydełkowanie, haftowanie itd,
    Ja bardzo lubię to robić.
    Zapraszam do mojej strony http://krystynaczarnecka.pl/
    przesyłam serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich
    Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miło powitać artystkę! Rozgość się, proszę i przyjmij zaproszenie na dłużej:))
      Tak, robótki ręczne są miłe w długie, jesienne wieczory. Lubiłam szydełko, druty a nawet hafty, ale jakoś zaprzestałam dziergać i szyć. Bez powodu, po prostu mi przeszło. Może znów nabiorę ochoty?
      z zaproszenia chętnie skorzystam:))

      Usuń
  10. to i tak Bet masz szczęście, że Ci siadło na humorek, mnie siadło na rozum ... coś co powinnam w dzionek, maltretuję już trzeci dzień i końca nie widać

    dla oderwania od maltretowania rzuciłam się w wir Robótki i jestem w swoim żywiole, szczęściem nadepnęło mi tylko na rozum, serce oszczędziło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też uwielbiam kupować prezenty, a jeszcze bardziej pakować je!
      Na uszkodzony rozum może podskoki pomogą? Kopniak na humorek a skakanka na rozum? Hmmm... Rodzaj terapii wstrząsowej.

      Usuń
    2. o Boże - miej w opiece moich sąsiadów ! tych z parteru
      Bet - motylem to ja byłam, pół wieku temu

      Usuń
    3. Deptaczom serc mówimy stanowcze NIE!
      Sercowcy wszystkich nacji łączcie się w Robótce!

      Usuń
  11. Prezenty i prezenty. Ale przecież w pewnym wieku wszyscy mają co potrzebują, a czego nie mają - woleliby kupić sami. Więc zaczynają się rozmowy: powiedz, co ci kupić? Albo: dam ci pieniądze a ty kup sobie prezent. Nonsens bzdura. A kopniaki? Kiedyś kopniaki w górę stosowano wobec zużytych polityków. Czy tylko kiedyś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mareczku, weź kopniaka i spraw prezenty, które dadzą radość. Nie muszą być przedmiotami:-) Ot i łamigłówka!
      Polityczne kopniaki nadal mają zastosowanie. Nie zawsze w górę, czasem nieco w bok, ale mało kiedy w dół.

      Usuń
  12. Mnie kopa daje moja najukochańsza psiunia Tola! Kocha mnie bezgranicznie, śpi ze mną, a nie żąda ani seksu, a tym bardziej... kasy!!!
    ściskam i niezmiennie zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby jeszcze gotować umiała.,.
      Odściskuję z radością.

      Usuń
  13. Dziękuję za kopniaka i odwdzięczam się podobnie. Listopada nie lubię, ale grudzień już tak. Zwłaszcza jak się rozświetlą ulice i domy i drzewa. Świat wygląda jak z bajki, a bajki nawet dorosłemu są potrzebne. Mnie - bardzo. Ściskam Bet. Może uścisk wystarczy zamiast kopniaka? Bierz, co chcesz!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bet, wzięłam od Ciebie kopniaka, pomógł. Dziękuję za postawienie do pionu.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń

Dla błądzących - pomoc przy komentowaniu:

Jeśli nie masz konta w Google wybierz opcję:

- Anonimowy, ale podpisz się pod treścią komentarza, proszę.

- Nazwa/adres URL w okienku Nazwa wpisz swój nick lub imię, a w okienku adres URL wkopiuj adres swojego bloga

Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję.