Ktoś zapukał do mrówczego kopca… Trzeba przetrzeć oczka z zimowego snu i łypnąć co w podmiejskim lesie dzieje się? Brrr… Zimno! Och… Biało! Nawet plastikowy kruk narzeka, a obiad pozostawiony dla ochłody w garnku na balkonie, zamarzł na kość.
Za to w pobliskim lesie spokój. Zimowe kolory nawet całkiem ładne:)
Las wyrósł nie wiadomo kiedy bo jeszcze nie tak dawno było tu tak. Mała, zimowa wędrowniczka też nieco podrosła wzdłuż i wszerz, ale pomińmy ten szczegół :))
A teraz uwaga! Już jutro, w innym lesie, bardziej dzikim oraz dużo większym, takim z dziecięcych bajek - może obudzić się niedźwiedź! Ho, ho, ho! Kalendarz wskazuje, że to drugi dzień lutego i dla misia pora sprawdzania pogody. Jeśli słońce zaświeci mu prosto w pysk, na biel śniegu padnie misiowy cień, który wystraszy jego właściciela! Wtedy zwierz umknie do swej gawry na dalszy sen – zima będzie jeszcze długo trwać. A gdy słońce za chmurami pozostanie tego dnia – beztroski, nie zestresowany własnym cieniem misio zacznie baraszkować w terenie. Gawrę porzuci i wkrótce nastanie wiosna dla nas wszystkich. To cóż, że las i miś i całe to zdarzenie jest z bajki? Pomarzyć i sprawdzić pogodę nie zaszkodzi.
Niektórzy misia zastępują świstakiem i też podglądają jego zachowanie. Ja wolę jednak tego wielkiego, futrzanego, wiosennego wróża!
Obserwujmy zatem jaka jest drugiego lutego pogoda i cieszmy się rychłą wiosną! Wtedy pokażę mój las w wiosennej, zielonej sukience. O ile… Po miesiącach izolacji i zasiedzenia w domu jeszcze będzie się nam chciało chcieć. Oby!
p.s Gdyby jednak pokazało się słońce to może wystarczy założyć ciemniejsze okulary? Albo sprawdzać tylko zacienione miejsca? Hi, hi, hi…
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńLas ubrał się na biało i ładnie wygląda. Tak długo - biedny - nagusieńki stał.
Pozdrawiam serdecznie
Białe ubranko dodaje świeżości - jednak wolę zieleń:))
UsuńSłońce dziś bawi się ze mną w ciuciubabkę wychodzi i chowa się. Nadzieja w tym, że niedźwiedź okaże się twardzielem bez uczucia strachu.
Jak pieknie i zimowo! U mnie jak zwykle buro i szaro.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Beata
Cierpliwości, niedługo przyjdzie czas na zieleń:)
UsuńA na drzewach zamiast liści... śnieg.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lepszy śnieg niż to co masz na myśli. Doczekamy także zielonych liści, doczekamy niedługo:)
UsuńNa niedźwiedzia oraz inne świstaki potrzebna specustawa, o! Będą robić, co zechcesz. ;) :)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że nasi politycy nawet świstaki zdyscyplinują?
UsuńA jak zaczną tworzyć napisy na tekturkach to co wtedy?
Przecież można wydać jakiś dekret i na tekturę.
UsuńKreatywność jest wielka, to prawda.
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie prześwitujące przez drzewa to prawdziwy majstersztyk.
OdpowiedzUsuńKażdej "małpce" coś się trafi:))
UsuńBardzo lubię fotografować takie słońca więc niekiedy wyjdzie nieźle.
Blog fotograficzny aż się prosi o dogłębną analizę tego majstersztyku.
UsuńCzy majstersztyki się analizuje?
UsuńPewnie! Tak, jak uśmiech Mony Lisy.
UsuńOch, skoro Mona Lisa... To moje słońce też się chętnie podda analizie jeśli blog fotograficzny wyrazi zainteresowanie:)
UsuńBlog fotograficzny dostał już ode mnie upomnienie a nawet groźbę za leniuchowanie.
UsuńNależało się!
UsuńBlog fotograficzny zaniemówił przed wspaniałym majstersztykiem.
UsuńEeee, tam! Po prostu go zatkało chwilowo:))
UsuńNie wiem, czy wiecie, ale powinniście, dziś w wieku 93 lata zmarł Wasz towarzysz Edek Babiuch. No cóż komuniści powoli sie wykruszają a szkoda , ze tak szybko. Mogliby jeszcze trochę pomieszać w tym kotle.
OdpowiedzUsuńNie bardzo się przyznaję do towarzyszenia panu Babiuchowi, ale faktem jest, że była to znacząca postać w PRL. Wiadomość o jego śmierci przeczytałam w jakimś serwisie informacyjnym. Była potraktowana dość zdawkowo, bez przypominania działalności politycznej.
UsuńDo mieszania w kotle niech się zabierają młodzi. Czekam na to bardzo.
Zimowa zima dalej trzyma. Może to dobrze, bo wymarzną komary, kleszcze i wszelka zaraza.
OdpowiedzUsuńPewnie, że dobrze być trzymanym przez prawdziwą zimę. Ale niestety, najgorsze nasze zarazy są mrozoodporne:((
UsuńZima trzyma i dobrze się ma, nadal. Przepiękne, bajkowe zdjęcia, podziwiam. :)
OdpowiedzUsuńPodobno bestia ze Wschodu do nas człapie. Czy to aby nie ten niedźwiedź?
Pozdrawiam zimowo :)
"Bestia ze wschodu" to polityczna propaganda:)) Zima, jaką mamy obecnie, to normalka w tym klimacie. Odzwyczailiśmy się od normalnych zim i stąd ta panika.
UsuńNawiasem mówiąc o wiele groźniejsza jest "bestyjka" z pewnej, powszechnie znanej ulicy warszawskiej.
Trzymajmy się dzielnie i ciepło!
Czuj ! Czuj ! Czuwaj ! Druhny, Druhowie i Przyjaciele !
OdpowiedzUsuńBet !
Co to z zima ? Dawniej to bywały zimy. Przed II wojną światową (za sanacji) w trakcie okupacji no i oczywiście w okresie PRL-u.
Wiecie !
Zima stulecia. To była chyba ostatnia zima. Jak Wiecie Świnoujście leży na dwóch wyspach: Wolin i Uznam miasto i wyspy dzieli rzeka Świna
Co prawda my posiadamy tylko jedną czterdziestą wyspy Uznam. Oczywiście kiedyś, kiedyś cala ta wyspa należała do rodu książąt Gryfickich. Był to najstarszy i najpotężniejszy polski ród książęcy. Dzielili się na książąt szczecińskich i na książąt wołogoskich.
Przypomnę, że naturalnymi granicami tych wysp są: zalew szczeciński, ujścia rzek: Dziwny, Świny i Piany.
Dawna stolica księstwa Wolgoszcz nosi teraz nazwę Wolgast
Prowadziłem kiedyś Polską delegację Frontu Jedności Narodowej na spotkanie również podobnej organizacji niemieckiej.
Oczywiście znam język niemiecki ale zawsze na takie potkania zabierałem tłumacza.
Oczywiście szef delegacji niemieckiej mówiąc o Świnoujściu używał nazwy swineminde. Po którymś razie nie wytrzymałem i zwróciłem się do naszego tłumacza.
Powiedz Mu, że my przyjechaliśmy z miasta polskiego, które nazywa się Świnoujście
Powiedz Mu że ja, i również my mamy większe prawo nazywać Jego piękne, starodawne miasto Wolgast, Wołgoszczą
A wracając do zimy jedyną możliwością z dzielnicą portową i przedmysłową są promy
towarowo osobowe
No właśnie w godzinach po południowych kiedy ludzie zatrudnieni w Porcie, Morskiej Stoczni Remontowej i Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich "Odra" wracali z pracy promem nie mógł on przebić się przez lód i stanął na środku Świny. Dopiero Marynarka Wojenna swymi holownikami ewakuowała pasażerów tego promu
A jednak dawne zimy nie tylko były potrzebne ale również i piękne.
Tęsknię za dawnymi śnieżnymi zimami, za malowanymi oknami.
Pozdrawiam serdecznie Mirosław Galczak
Czuwaj, Druhu!
UsuńWszystko co związane z prawdziwą zimą może jeszcze wrócić oprócz malowanych okien:)) Współczesne okna nie zamarzają.
Dobrze, że prawdziwa zima wróciła do nas choć na krótko. Potrzebujemy tego. Trochę serce boli gdy patrzę na tony soli sypanej na drogi i chodniki. Ta sól pomaga w poruszaniu się ale potem spływa do gleby i zatruwa środowisko bardzo. Ech, tak źle i tak niedobrze.
Prognozują dalsze siarczyste mrozy, więc cieszę się że nie mieszkam na Syberii.
OdpowiedzUsuńWspaniałe to zestawienie dziewczynki i młodego lasku z późniejszym stanem drzew. Ciesz się, że nie wycięli jak u mnie i nie postawili bloków.
Serdeczności
Postawili bloki, postawili też całe osiedle małych domków. Sporo lasu jednak ocalało więc rośnie aż miło.
UsuńMrozy cieszą, dawno ich nie było i powiało nieco normalnością do jakiej przywykłam za młodu:)
Trzymajmy się ciepło!
Czekam na słoneczny wpis o przedwiośniu, bo zaraza będzie z nami jeszce długo.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
Ja też czekam na okazję do słonecznego wpisu:) Jedno z moich ulubionych zajęć zapamiętanych z wczesnoszkolnego czasu to wyprawy w poszukiwaniu pierwszych oznak wiosny. Nauczyłam się wtedy cieszyć z każdego młodego kiełka i odgłosu ptaków, topniejących płatów śniegu i promyków jasnego słońca.
Usuń