Tak polubiłam Chełmskich Żołnierzy Wyzwolicieli, że postanowiłam dokładnie sprawdzić przeznaczone im miejsce stałego pobytu. Razem z moją chełmską Przewodniczką-Fotografką, alEllą, penetrujemy teren.
Las „Borek” kryje tragiczną tajemnicę…
Oto Cmentarz jeńców wojennych na terenie którego stacjonują obecnie „moi” Żołnierze Wyzwoliciele wysiedleni z centrum miasta. Napis na tablicy pomnika przy wejściu na Cmentarz mówi:
„ Cmentarz Jeńców Wojennych Narodowości Rosyjskiej, Żydowskiej, Włoskiej i ludności cywilnej Chełmszczyzny zamordowanych prze hitlerowców w latach 1941-1944
Mała tabliczka na mniejszej części pomnika nosi datę 1989 …
Dalsze poszukiwania informacji w net wyjaśniają, że w 1989 roku, ten mały pomnik postawili Włosi, ku czci pochowanych tu rodaków. Polska, większa część pomnika powstała nieco wcześniej około 1985 r.
Na tym cmentarzu spoczywa około 50 tysięcy osób. Skąd ta zatrważająca liczba? Otóż na terenie miasta Chełm zlokalizowano jeden z największych niemieckich obozów jenieckich na ziemiach polskich – Stalag 319. Przebywali tu jeńcy narodowości rosyjskiej, polskiej, włoskiej i belgijskiej, brytyjskiej oraz ludność cywilna głównie Żydzi i Romowie, których likwidowano w pierwszej kolejności. Jeńcy przebywali tu dosłownie „pod gołym niebem” - nieliczne baraki zajmowali głównie funkcjonariusze obozu. W części Stalagu pobudowano jedynie ziemianki. Zginęło tu ok. 90 tys. osób. Zmarłych grzebano w lesie. Likwidacja obozu obejmowała zacieranie śladów masowych mordów. W tym celu Hitlerowcy zorganizowali w głębi lasu „polowe krematorium”. Tam palono zwłoki. Miejsce to nazwano, dość makabrycznie, Patelnią. Tu też znajduje się obecnie pomnik i cmentarz…
Niestety, nie udało się go odnaleźć z powodu braku wskazówek dojścia. Tyle tu ścieżek wydeptanych? Która prowadzi do „Patelni”? Zagubiłyśmy się w lesie…
Znajdujemy za to następny Cmentarz. Wielki. Bardzo starannie ogrodzony i czysto utrzymany. To kolejny Cmentarz Wojenny.
Internetowe plotki podają, że cmentarz ten ogrodzono i uporządkowano na skutek interwencji miejscowej ludności. W ziemi, i okolicznych zaroślach znajdowano bowiem liczne ludzkie szczątki. Może to jednak tylko lokalna legenda?
Na tym cmentarzu, w wydzielonych kwaterach, spoczywają zgodnie żołnierze różnych wojen i różnych narodowości.
Oto kwatera żołnierzy Austriackich poległych w I Wojnie Światowej.
Tabliczki pokazują kilka swojsko brzmiących nazwisk – wszak to zapewne mieszkańcy terenów Austro-Węgier, tu znaleźli wieczne mieszkanie.
Kwatera żołnierzy polskich z dwóch wojen światowych.
A oto miejsce poświęcone nielicznej grupie 12 poległych żołnierzy radzieckich. Wśród nazwisk poległych… jedna kobieta, sanitariuszka. Rozczuliła nas ta pozycja na liście. Oto młoda dziewczyna straciła tu życie niosąc pomoc rannym żołnierzom – cóż winna całej tej wojnie? To dobrze, że ma swój pomnik i wdzięczność. Nieważne, że ozdobiony sowiecką gwiazdą.
Tak to zgodnie polegują na wieki szeregi wrogich sobie Armii. W osobnej kwaterze, w Ossarium pochowano nawet zbiorowo szczątki wszystkich napotkanych na tym terenie, niezidentyfikowanych z nazwiska i narodowości osób. W zgodzie i ciszy, godnie i spokojnie.
Pytam w myślach: czy tylko śmierć zapewnia taki spokój i zgodę? Czy absolutna tolerancja to przywilej jedynie martwych? Szkoda…
Takich oto mrocznych tajemnic strzegą „moi pomnikowi żołnierze”. Strach pomyśleć ile krwi przelano w tym małym skrawku lasu. Ile makabrycznych obrazów pamiętają niektóre stojące w ciszy drzewa?
Zastanawia, dlaczego tak długo zwlekano z godnym upamiętnieniem miejsca martyrologii? Pomniki i ostateczne uporządkowanie Cmentarza Wojennego wykonano po transformacji. Polska Ludowa zazwyczaj bardzo dbała o miejsca pamięci…
No i tak się nam zdarzyło, że niewinna wakacyjna wędrówka doprowadziła do odkrycia bolesnych pamiątek. Taki to nasz Kraj…
Opowiadanie o wojennych cmentarzach i miejscach tragicznych zamieszczam myśląc także o kolejnej Rocznicy Wybuchu Powstania Warszawskiego. Oby już oszczędzono Ofiarom Powstania politycznych sporów o sens ich walki. Aby oddano im po prostu hołd za odwagę, podziękowano za ofiarę życia. Niech odpoczywają w spokoju tak samo jak austriacki żołnierz i radziecka sanitariuszka na chełmskim cmentarzu.
Fotografie wykonała, las „Borek” pokazała, materiały i „plotki” w net wyszukała - alElla
Opowiadanie o wojennych cmentarzach i miejscach tragicznych zamieszczam myśląc także o kolejnej Rocznicy Wybuchu Powstania Warszawskiego. Oby już oszczędzono Ofiarom Powstania politycznych sporów o sens ich walki. Aby oddano im po prostu hołd za odwagę, podziękowano za ofiarę życia. Niech odpoczywają w spokoju tak samo jak austriacki żołnierz i radziecka sanitariuszka na chełmskim cmentarzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dla błądzących - pomoc przy komentowaniu:
Jeśli nie masz konta w Google wybierz opcję:
- Anonimowy, ale podpisz się pod treścią komentarza, proszę.
- Nazwa/adres URL w okienku Nazwa wpisz swój nick lub imię, a w okienku adres URL wkopiuj adres swojego bloga
Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję.