Skąd te znaki zapytania w tytule? Otóż, jak donosi Kalendarz
Internetowy dziś, 14 października 2016 jest Dzień Jajka! No, tak, tak!
Dokładnie stoi w Internetach K L I K ! Fakt ten został podkreślony w tekście
wystąpienia przedstawiciela Samorządu Szkolnego na uroczystej Akademii
przygotowanej z okazji Dnia Edukacji Narodowej.
Nic,
to. Wykazujemy poczucie humoru i z uśmiechem przyjmujemy ten żartobliwy
akcencik. Ale, nomen omen, cała uroczystość przybrała nieco „jajeczny”
charakter. Tradycją opisywanej tu szkoły
jest Uroczyste Ślubowanie uczniów
klas pierwszych właśnie w dniu Edukacji Narodowej. Ślubowanie – poważna sprawa
w otoczeniu barw narodowych, sztandaru i odsłuchanego z taśmy Narodowego
Hymnu. Ślubują tylko przedstawiciele klas, po jednym uczniu z zespołu. Jasne,
po co fatygować resztę młodzieży, niech dziecięta siedzą wygodnie na widowni i
zapełniają puste miejsca.
Zresztą, chyba to nawet lepiej, że siedzą,
bowiem współczesny strój galowy ucznia daleko odbiega od wyuczonych za dawnych
czasów standardów. Współczesna uczniowska gala to: minimalna spódniczka,
rajstopy „kabaretki” we wzorki i niebotyczne szpilko-słupki lub sukienka na
ramiączkach z głębokim dekoltem na plecach. Wersja chłopięca: Ewentualnie koszula
obowiązkowo bez krawata i marynarki. To jest wersja najlepsza bo zdarzają się
bluzy dresowe, sweterki, dżinsy z modnymi dziurami, trampki itp… Pasuje to do
powagi Hymnu i sztandaru?
Kolejną
tradycją szkoły w dniu Edukacji Narodowej jest tak zwana Prezentacja Uczniów
klas pierwszych. W założeniu chodziło o zaprezentowanie klasy jako zespołu
uczniów, okazję do wspólnego występu co powinno zintegrować grupę i nauczyć
działania w zespole. Tyle teoria. Praktyka wykazała, że słowo „prezentacja”
zrozumiano bardzo dosłownie jako metodę dydaktyczną z wykorzystaniem technik
komputerowych i pokazano nagrania filmików przedstawiających poszczególne
zespoły klasowe. No cóż, staram się zrozumieć nowoczesność w szkole, ale w
rzeczywistości wyglądało to tak: Widownia siedzi wpatrzona w ścianę udającą
ekran. Zespół klasowy stoi na scenie nieruchomy i niemy wpatrzony w ścianę, na
której emitowane jest ich elektroniczne dzieło. Nawiasem mówiąc odbiór emisji
jest zerowy z powodu promieni słonecznych /nieproszonych akurat w tym
momencie!/ padających na „ekranową” ścianę. Klasa stoi,widownia udaje, że
widzi. Podkład muzyczny ryczy. Koniec emisji. Oklaski. Za co??? Bo tak wypada.
Kwiaty
są, ale tylko dla Dyrekcji i Kierownika
Działu Szkolenia Praktycznego. Reszta obecnych na uroczystości pedagogów
dostaje czekoladę. Gorzką! Nie ma kto składać życzeń bo 14 października to
dzień bez lekcji więc większość „wdzięcznych uczniów” pozostała w domu mając
głęboko w … Całą tę Narodową Edukację.
Ale
jaja!
Boziu - czemu nie jestem zdziwiona
OdpowiedzUsuńJa też powoli przestaję się dziwić.
UsuńZostanę człowiekiem pobożnym. Zacznę od zaraz: pożal się Boże!
OdpowiedzUsuńallensteiner
A ja dodam w podobnym stylu: Boże Ty widzisz i nie grzmisz?
UsuńMłodzież z kartek czyta nauczycielom wiersze i wierszyki. Kiedyś był to szczyt lekceważenia i arogancja.
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny napiszę: pora mi wyginąć !!!!!!
Nadkróliku, tekst czytany przez młodzież z kartki /oczywiście!/ jest napisany przez nauczyciela... To nauczyciel, w ramach "bycia fajnym" wtrąca ten niby żart o Dniu Jajka. To nauczyciele nie wymagają odpowiedniego stroju od swoich uczniów, to nauczyciele tworzą scenariusz i oprawę uroczystości. Więc...?
UsuńIdę wyginąć razem z Tobą. Dinozaury tak mają.
Pozwolicie, że dołączę do Towarzystwa? I dla mnie pora wyginąć...
UsuńOczywiście! Robimy zbiorowe wyginięcie.
UsuńDzięki za akces do wyginięcia. Będzie raźniej, no i w zacnym towarzystwie.
UsuńNie chcę krakać, ale wyginięcie lepsze od sytuacji, kiedy Prawdziwi Polacy i Patrioci zarządzą rozstrzelanie wszystkich urodzonych przed 1989 rokiem.
Obawiam się, że plutony egzekucyjne Policmajster stworzy z Obrony Terytorialnej i egzekucje trzeba będzie powtarzać kilkakrotnie.....
Czarny scenariusz rysujesz. Czarny, ale niestety realny.
UsuńNo nie! Nie możecie "wyginąć"! Jesteście jeszcze młodzi duszą i ciałem o wieku nie wspomnę.Kto na tym blogu będzie tak pięknie pisał?
UsuńTak mówisz? No to może odłożymy wyginięcie na troszkę później.
UsuńTo mój pierwszy rok, kiedy nie chciało mi się iść na uroczystość po tradycyjną książkę i życzenia podpisane przez prezydent miasta. To była świadoma decyzja, bo książki nie dają się czytać, zamiast prezydenta jest "z.up.", no i jakiś taki zasmarkany się zrobiłem. Nauczycielem też już od kilkunastu lat nie jestem, a nadzór jakiś taki enigmatyczny. Niczego więc nie żałuję, ale za to coraz więcej się dziwię, do czego doprowadziliśmy.
OdpowiedzUsuńU nas książek nie dają ani prezydent nie wręcza. Nawet taki z "up". Starosta wręczył wybrańcom nagrody pieniężne dzień wcześniej.
UsuńDo czego doprowadziliśmy? Ano "takie będą rzeczypospolite jakie młodzieży chowanie".
To hasło zupełnie wyszło z mody a przecież było obowiązkowe w dniu Edukacji.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńBoziu, widzisz i nie grzmisz.
Chociaż... przecież Komisja Edukacji Narodowej była świecką władzą oświatową, więc...?
A w ogóle, czy uczniowie wiedzą, co to Komisja Edukacji Narodowej i kto to król Stanisław August Poniatowski oraz H. Kołłątaj, A.K.Czartoryski, I.Potocki, A.Zamoyski?
Pozdrawiam serdecznie.
A nmoże ta notka to żart dla jaj, a nie prawdziwe sprawozdanie, prawda?
UsuńNiestety to nie żart. Siedząc na widowni obserwowałam te nieme dzieci wpatrzone w ścianę i takąż widownię i poczułam ogromną pustkę jaka nas wszystkich otoczyła. No to jak? Jesteśmy tu wszyscy żywi i zdrowi a mamy kompletny brak bezpośredniego przekazu słów, ruchu i emocji.
UsuńalEllu, wiedza o KOmisji Edukacji Narodowej chyba jest oczywistą oczywistością skoro nie uwzględniono tego w treści przemówienia i zaniechano propagowania sztandarowego hasła : "Takie będą rzeczypospolite jakie młodzieży chowanie". PO tym moim sprawozdaniu nie sposób nie westchnąć za allensteinerem: "Pożal się Boże".
UsuńA ja westchnę "o Hugo Kołłątaj".
UsuńTak, tylko wzdychanie nam pozostaje.
UsuńA może zamiast wzdychać, powołajmy Komisję Edukacji Nauczycieli?
UsuńDobre alEllu! Znakomity postulat! :-) Jestem za :-)
UsuńPrzydałoby się, oj przydało. Zacząć należy od zwyczajnej kindersztuby, po drodze będzie wdrażanie do ciężkiej pracy, elementy etyki zawodowej i obowiązkowa nauka śpiewu Hymnu Narodowego. Ach, mogę cały autorski program stworzyć.
UsuńPrawidłowo zaczęte! Od podstawy programowej! Czyli tak, jak H. Kołłątaj zaczynał.
UsuńCzuję więź duchową z Hugiem K.
UsuńTo chyba także patron Twojej uczelni?
UsuńTak! Pewnie stąd ta więź się wywodzi. Dobrana z nas para.
UsuńPrzepraszam Druhno, że uzupełnię Twoją informację.
UsuńWiększość twórców a następnie realizatorów była masonami.
Przepraszam,że tak wszedłem "między wódkę a zakąskę"
Ponieważ wczoraj dość późno (około 23-ciej) z ponad tygodniowego, przymusowego pobytu w klinice więc nadrabiam przerwę
Czuj ! Czuj ! CZUWAJ ! Druhny i Druhowie ! Mirek
Dopóki w sercach naszych,
Choć jedna kropla tkwi
Dopóki w dłoniach naszych
Ojczysta szabla tkwi
Stać będzie kraj nasz cały
Stać będzie Piastów gród.
Zwycięży Orzeł Biały
Zwycięży Polski Lód.
Czy zauważyliście mobilność Polskich Kobiet. Był to wspaniały pokaz.
Było to wspaniałe powtórzenie protestu starożytnych kobiet
Czuwaj, Druhu! Miło, że jesteś na bieżąco ze wszystkim co się dzieje. Zawsze uważałam, że na kobiety można liczyć. Często marzę o Parlamencie pełnym kobiet ale... Gdy Widzę Panie obecnie rezydujące w Sejmie to zaczynam wątpić w swoje marzenie.
UsuńNo faktycznie, ale jaja. Ja jeszcze pamiętam swoje ślubowanie. Staliśmy wszyscy ze wszystkich klas na sali gimnastycznej i wszyscy wypowiadaliśmy słowa uczniowskiej przysięgi. No cóż, czasy się zmieniają, tym uczniom ślubowanie raczej nie zostanie w pamięci na lata... Szkoda, bo prezentacji zrobią w życiu jeszcze bardzo dużo...
OdpowiedzUsuńPrzysięga wypowiedziana osobiście znaczy nieporównywanie więcej niż obejrzana z widowni. To chyba oczywista oczywistość! Jakiż walor wychowawczy osiągniemy z oglądania? Toż to podstawy metodyki... Ech, szkoda słów.
UsuńA apel smoleński był?
OdpowiedzUsuńallensteiner
Nie było! Hurrra!!!
UsuńPoważne niedopatrzenie... ;) :)
UsuńKto wie, może zamiast śpiewu Hymnu uczyć będziemy tekstu Apelu Smoleńskiego? Niewykluczone.
UsuńOj, żebyś nie wykrakała
UsuńAnonimowy, z tym apelem smoleńskim to żeś się wygłupił!
OdpowiedzUsuńNie nazwałabym tego "wygłupił" - lecz "przewidujący prawdopodobną rzeczywistość".
UsuńWrrrrrróćććć!
OdpowiedzUsuńZostawmy KEN -( Komisję nad Edukacją Młodzi Szlacheckiej Dozór Mającą ).
Swoje zasługi ma, podwaliny pozostawiła.
Przyjrzyjmy się obecnemu Ministerstwu Edukacji Narodowej, a przede wszystkim jego szefowej. Anna Zalewska- była nauczycielka,ekolog, menedżer oświaty, były wicestarosta Powiatu Świdnickiego, poseł na Sejm RP VI, VII i VIII kadencji (info z Wiki).
Tytułów i stanowisk cała karta, ale rozumu tyle, co u Muminka.
I tu trzeba by Bozię zapytać z wyrzutem - jak można było tego stwora dopuścić do takich funkcji?!
A dalej już z górki: jaki minister, tacy nauczyciele. Jacy nauczyciele - taka postawa młodzieży.
Kto? No, kto ma być dla młodych autorytetem podczas ich edukacji, kiedy większość dorosłych wokół nich (zwanych - dla jaj- nauczycielami), to albo ignoranci, albo zdezorientowani urzędnicy szkolni?
Być może dlatego połączono te dwa święta (Dzień Nauczyciela/ Dzień Jajka).
Lilko! Dzień Nauczyciela z Jajkiem, w opisanym przeze mnie przypadku, połączył konkretny nauczyciel. Zapewne intencją było wprowadzenie elementu humoru. Można by przyjąć to z uśmiechem gdyby pozostała część uroczystości przebiegła bez zarzutu i podkreślała prawdziwą rangę Święta Edukacji.
UsuńNa różne dziwaczne "dni wszystkiego co się da" ogłaszane w internecie nie mamy wpływu ale czy powinniśmy to propagować czy choćby zauważać w procesie dydaktycznym - mam wątpliwości.
Najprawdziwszą prawdą jest to co mówisz :"Jacy nauczyciele - taka postawa młodzieży". No i dlatego czasem mamy "jaja" w szkole.
Ale nie generalizujmy - nie wszyscy są "jajeczni":))
Wybacz, "Najlepiej u mamy", ale to nie ja robię cyrk z tragedii.
OdpowiedzUsuńallensteiner