„Kupiłam jajeczka
przepiórcze, bo takie śliczne są, całe w kropeczki” – szczebiocze
świątecznie koleżanka z sąsiedniego bloga.
A po chwili szczebiot
drugi: „Co mam z nich ugotować?”
Odpowiadam bajkowo: ”Usmaż jajecznicę na patelni od Krasnoludków!”
Hi,
hi, hi… Cha, cha, cha… Chichot w chichot i stanęło na tym, że jajeczka trzeba
wsadzić w sos! Koniecznie świąteczny, wielkanocny zwany „Sosem zielonym”.
Przepis znajdziecie, o tutaj, klik: Świąteczny półmisek
Zatem, ogłaszam
hasło na tegoroczną Wielkanoc: Jaja w sos, rodacy!
Aby
jajkom nie było smutno postanawiam dodać nieco wiosennego kwiecia w zaokienne
skrzynki, którym już znudziły się zimowe, świerkowe gałązki. Jasne, jak wiosna
to wiosna i nie ma, że zimno, że śniegiem prószyć może… Koleżki bratki,
żółciutkie jak na wielkanocną okoliczność przystało, wespół z bukszpanowymi
gałązkami mają za zadanie wytrzymać wiosenny chłód i zrobić wielkanocny
nastrój. Polecenie służbowe!
Zatem, jaja w sos, szalik
na nos i świętujemy! A, co?
Niech jajka w kropeczki wesołe
będą, a bratki dzielne i odporne na mróz.
Miłego świętowania wszystkim
życzę!
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńWesołe jajka wespół z żołtymi koleżkami bratkami zaokiennymi wprowadzają w radosny wspaniały nastrój.
Jaja w sos! Cóż za wspaniałe hasło na Wielkanoc.
Muszę tylko opracować przepis na pokropkowanie tych przepiórczych jajeczek po obraniu ze skórki. Czym zrobić kropki, żeby były jadalne?
Pozdrawiam serdecznie i dołączam się do życzeń miłego świętowania. Ach, jak ja lubię takie życzenia, które trafiają, jak to się mówi "w punkt" i każdemu pasują, o!
Jaja wsadzić w potłuczony młotkiem pieprz! I docisnąć. Nie ma zmiłuj:))
UsuńA może mak... Widział ktoś jaja z makiem?
Z tym pieprzem, to niezły patent. Mak za drobny. A może w majeranku obtoczyć z dociskiem?
UsuńMajeranek z pieprzem! Będzie podobnie jak na skorupce.
UsuńO! Może być. Ciekawe, czy ktoś z Twoich Gości coś innego zaproponuje.
UsuńCzekamy na propozycje!
UsuńAle jaja! Nie wiem , czy zmielony ciemny pumpernikiel mógłby się sprawdzić w tej roli. Kiedyś miałem taki przepis na oszukany kawior, tam się udało.
OdpowiedzUsuńJa bym jednak nie kombinował z kropeczkami, bo te jajka wyglądają apetycznie także bez kropek.
Przychylam się do zdania o wyższości bieli nad kropeczkami. Kropeczkami nacieszmy się zanim zdejmiemy skorupkę, która ma błękitną podszewkę. Naprawdę!
UsuńTakie to są jaja!
Bardzo lubię przepiórcze:) Muszę je w jakiś sos wsadzić;-) Bet, pogodnych Świąt i... ciepłego dyngusa:)
OdpowiedzUsuńPrzepiórcze są pyszne i zdrowe! Podobno można je bezkarnie zjadać w dowolnych ilościach bo cholesterolu mają tyle co nic.
UsuńMiłych Świąt, Iwono!
hmmm... ślinka leci. kliknęląm na os i pypcia dostałam . Sos tatarski sobie zrobię do kurzych jajek . Ugotowanych w łupinach cebuli. Chyba...
OdpowiedzUsuńNo to świątecznie - wszystkiego dobrego...
Zielony sos polecam z całego... podniebienia:)) Jest lepszy od Tatara! A pracy z nim tyle samo. Namawiam!
UsuńOby nam się dobrze jajkowało!
Czyniąc świąteczne zakupy stwierdzam, że najłatwiej o czekoladowe zające, które - jak wiadomo - wiążą się z pogańskim świętem wiosny. A wydawałoby się, że poganie już wyginęli, skąd dziś ich tyle, że handel musi zaspokajać ich duże potrzeby?... Cóż, będę się objadał czekoladowymi zającami... Chociaż po co? Lepiej, a na pewno taniej wypadnie objadanie się normalną, bez świątecznych kształtów, czekoladą.
OdpowiedzUsuńMam podobne wrażenie:)) Może robimy zakupy w tej samej sieci? Nie tylko zające atakują tak os samego wejścia ale wszelkie czekoladowe wyroby w tak wielkiej ilości jakby nadchodziło jakieś wielkie święto kakaowca. A może faktycznie poganie? Hmm...
UsuńJa ignoruję zające i propaguję jaja od przepiórki. Smacznego życzę:))
A te czekoladowe zające mogą być pozostałymi z Bożego Narodzenia Mikołajami. Popatrzcie: https://www.youtube.com/watch?v=JzUMCsvc8bM&t=4s
UsuńTo całkiem prawdopodobne. Precz z zającami!
UsuńZnam. Dlatego kupiłem zająca, który na pewno nie jest przebranym Mikołajem. Ale podejrzewam, że w tych zającach i Mikołajach jest czekolada "gorszego sortu" niż w tabliczkach. By jednak nie odstawać od PRL-u - wspomnę, że ojciec mój kupował czekoladę - jedna tabliczkę na sześcioosobową rodzinę - na Wielkanoc i jedna na Boże narodzenie. Sprawiedliwie rozdzielał, co było łatwiejsze niż dziś, bo byłe mniejsze kosteczki.
UsuńGorszy sort czekolady dla gorszego sortu społeczeństwa - a co z tym lepszym sortem ludzi?
UsuńPewnie, że czekoladę jadano po kosteczce - nikt nie ważył się żądać więcej. Podobnie było z pomarańczami, które "rzucili" na święta: po cząstce dla każdego.
u nas nie-świątecznie . Jest szaro buro i ponuro
OdpowiedzUsuńTo tym bardziej jajeczka w kropeczki potrzebne:)) Rozweselą.
UsuńNiechaj na Twym stole wszystkie potrawy wyglądają tak smakowicie, a humor dopisywał iście wiosenny w parze ze zdrowiem i zasobnym portfelem. Wesołego Alleluja!
OdpowiedzUsuńDzięki piękne i niech się nam świętuje!
UsuńWspaniałe jaja,myślę że również smaczne.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłych,spokojnych Świat i smacznych jajek,
Świątecznie pozdrawiam,
Odpozdrawiam równie światecznie:)) Wielu smacznych jajek życzę i pogodnego nastroju!
UsuńA te jajka na zdjęciu to jakąś specjalną techniką malowane? Bardzo naturalne i oryginalne.
OdpowiedzUsuńA z jednego malutkiego chyba przepióreczka się wykluwa, bo skorupka popękana.;) :)))
Ajć... Wiedziałam, że ktoś mi to pękniecie wytknie:)) Tak, wyjdzie z tego przepiórka, już ugotowana!
UsuńTo są jajka w rajstopkach gotowane z pietruszką. Fajnie brzmi, prawda?
Bet, ja też robiłam w tych rajstopach, z rozmaitymi ziołami, a nawet listkami kwiatków i w łuskach cebuli.
OdpowiedzUsuńSerdeczności świąteczne zasyłam
Bardzo fajny to sposób ozdabiania jajek. Robiłam pierwszy raz ale myślę, że już będzie to moim zwyczajem na przyszłość.
Usuń