środa, 7 marca 2018

Poświętujmy, póki jeszcze możemy!



   Nie ma jeszcze ustawy delegalizującej Dzień Kobiet. Choć, kto wie jak długo jeszcze będzie się tolerować to fuj - peerelowskie /według obowiązującej od niedawna propagandy/ święto i po degradacji generałów przyjdzie czas na goździki i tulipany zawijane pojedynczo w folii? Tak, aby już na pewno „sprawiedliwości” dziejowej stało się zadość? 

         Wobec powyższego korzystając z braku zakazu, zapraszam Koleżanki i Kolegów na sentymentalne spotkanie z okazji Dnia Kobiet. Wspomnieniowo serwuję na poczęstunek słone paluszki. A,co? Pora odkurzyć tę okolicznościową przegryzkę, która w opisywanym czasie przebojem zdobyła konferencyjne, kryte zielonym suknem, stoły! Słone patyczki sterczące pionowo w szklance, kawa zaparzona „po turecku” i herbata „plujka” z cytryną. Nie ma się co krzywić – tak było i wszyscy chrupaliśmy zgodnie patyczkowaty rarytas bez świadomości szkodliwości nadmiaru soli lub zbędnych kalorii. 



Chrup, chrup, chrup… Pycha, pycha… Już czuję dziecięcą radość dokładnie tak jak głosi współczesna reklama.

Bywało, że z okazji Święta Kobiet konferencyjne stoły zamieniały się w bankietowe, ale i tu słonych paluszków nie zabrakło raczej nigdy.
Chrupnijmy dziś na wspomnienie i zastanówmy się przy okazji  jaki to kwiat był najbardziej popularny w tym dniu? Tulipan czy Goździk? Goździka typuję na pierwsze miejsce z powodu starszeństwa w tradycji. Tulipany nastały chyba w późniejszym stadium PRL wraz z rozkwitem ogrodnictwa  szklarniowego i nastaniem prosperity „kasty badylarzy”. Ogrodnicy w ramach otwarcia na świat sprowadzali cebulki tulipanowe z Holandii i wtedy kwiaty te zdominowały ósmo marcowy handel. Szkoda, bo tulipan pomimo niewątpliwej urody jest zdecydowanie mniej trwały od sędziwego goździka. Słabiej pachnie... Cóż, goździk poległ w tej rywalizacji i leży do dziś bo nadal kojarzony jest z gomułkowskim Peerelem. Ostatecznie kwiatowy spór o popularność skutecznie stłumiła bujnie porastająca szklarniowe połacie gerbera, która na lat kilka wygrała wyścig popularności, a dziś sama odczuwa skutki przemijającej mody. Tak więc pyszniąca się jakiś czas gerbera też ma niezbyt czystą politycznie hipotekę i może wraz z pozostałymi roślinami podpaść pod kolejną ustawę wymazującą okres PRL z historii.

Póki co, cieszmy się tulipanem, goździkiem i może słonym paluszkiem też! Na wspomnienie.

Wszystkim świętującym Dzień Kobiet życzę miłego dnia!



tekst jest też tu
tekst jest też tu

25 komentarzy:

  1. Wszystko Oddać ci wszystko: każdy sen i drgnienie, Każdy nerw ciała, każdy ruch i krok! Przeszłość - to tylko o tobie wspomnienie, Przyszłość - to tylko twój najświętszy wzrok! Oddać ci wszystko, każde pulsu tętno I grosz ostatni, i ostatek sił, Trwonić dla ciebie swą młodość namiętną Znaczyć ci drogę - krwią serdeczną z żył! Zaprzeć się! Bluźnić! Z Judaszem paktować! Żwir na twej drodze w miękki piasek gryźć! Natchnioną wiarą zakrzyczeć: "Ach prowadź!" Gdy mi na własną zgubę każesz iść! A potem - oddać ci ostatnie tchnienie Skonać spokojnie, wiernie u twych nóg I wstecz spojrzawszy wierzyć niewzruszenie, Że tak - za Ciebiem tylko umrzeć mógł. (Julian Tuwim)

    To dla Was Dziewczyny z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet wraz z bukietem wirtualnych czerwonych goździków przesyła Mirek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mirku, z największą przyjemnością przyjmuję Twoje życzenia i zachwycam się rzadko dziś spotykaną męską galanterią w zachowaniu.
      Pozdrawiam serdecznie:))

      Usuń
  2. Witaj Bet z samego rańca! Ty chyba jeszcze śpisz i nie wiesz,że pod drzwiami czai się dzika banda,która chce Ci złożyć życzenia..Wesołych Świąt,kobietko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ja biegnę po więcej słonych paluszków! Dziękuję za życzenia:))

      Usuń
  3. Klik dobry:)
    Ja wybieram ten piękny różowy goździk. Paluszkami też nie pogardzę. A z sezamem, zamiast z solą można?

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różowy goździk jest rzeczywiście piękny dlatego wystawiam go przy każdej okazji:))
      Paluszki są wspomnieniowe, peerelowskie - wtedy nikt o sezamach żadnych nie słyszał. Wcinaj solone bez grymaszenia:))

      Usuń
  4. Można,urocza kobietko alEluniu,dla Ciebie to wszystko można..
    ---Dziki Arab z Tunezji,czyli..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Waszku, a co to za harce? Nie wszystko wazmożno zwłaszcza w takim dniu.

      Usuń
  5. AlEluniu,dla Ciebie wsio wazmożno,o!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja prrzyjmę i gożdzika i paluszki z solą. I lamkę szampana.. a co. Chyba jeszcze jestem kobietą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, Ty Burżujko! Szampana w PRL nie bywało! No, chyba, że radzieckie Igritskoje:)))
      Jasne, że jesteś kobietą i to bardzo dzielną!

      Usuń
  7. Tulipan, czy goździk? Pod koniec PRL kwiaty i rajstopy przebiła kasa. Kasa wręczana za pokwitowaniem w postaci bonów, czy talonów. No i oczywiście uścisk ręki prezesa, czasem tylko personalnej.
    Wszystkiego najlepszego. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia z serduszkiem:-) wiesz, nigdy nie dastałam kasy z okazji Dnia Kobiet a całus od Prezesa zawsze! Prezes odwiedzał wszystkie stanowiska pracy kobiet osobiście choć były rozrzucone w terenie dość rozległym. Zawsze z kwiatem i rajstopami lub paczką kawy. Z czasem prezenty były bogatsze np koce lub komplety pościeli.

      Usuń
  8. Ten JP II to komuch chyba? Pamiętam, jak składał kobietom życzenia z okazji Ich Święta. A poważniej - co tu pisać o święcie kobiet, gdy w supermarketach od paru tygodni królują jaja i zajączki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne,że komuch,ale ciiii... Bo może zdegradują ?
      Wczoraj TV publiczna ani słowem nie podjęła o Kobietach. Tematem dnia był marzec 68. Jak nigdy dotąd

      Usuń
  9. `Zawsze lubiłam Dzień Kobiet i będę do końca swoich dni. Moja siostra nawet imieniny z tego dnia przeniosła na wrzesień, by dwóch świąt nie obchodzić jako jednego. Za swoich zawodowych czasów pamiętam, że królował goździk i rajstopy. "Akademię" robiono na stołówce żołnierskiej, przygrywał zespół muzyczny. Gdy przeszłam w stan spoczynku, o mnie jako kobiecie pamiętali tylko mężczyźni w rodzinie i wtedy dostawałam tulipana. Dzisiaj jestem już tylko starą kobietą, więc 8 marca przeszedł beż życzeń i kwiatów. Ponieważ w tym dniu przyszła renta, więc sama sobie zażyczyłam czekoladę zamiast kwiatka. Ponieważ wszystkim ludziom pozytywnie zakręconym, a więc także Tobie życzę 365 wspaniałych dni, to mam nadzieję, że nie weźmiesz mi za złe braku życzeń na 8 marca. Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwono, oczywiście, że nie mam za złe:)) Ja miałam "na bogato" bo aż 3 tulipany mi się dostały, w tym jeden od lekarza w przychodni, który obdarowywał wszystkie kobiety. Bardzo miły gest.
      Dziś usłyszałam stwierdzenie, że "dawniej życzenia składali mężczyźni a dziś najczęściej kobiety kobietom":)) Jest w tym ziarno prawdy.
      Miłego dnia:))

      Usuń
  10. Dzień Kobiet lubiłam ze względu na afirmację niewiast, mówienie miłych słów było wówczas rzadkością, a tu same miody z ust płynęły.
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I uśmiechy sypały się gęsto zarówno damskie jak i męskie. Kobiety starały się lepiej niż zwykle wyglądać i było tak odświętnie. Co w tym złego?

      Usuń
  11. Witaj Kobieto Bet! Przyznam, że gdyby nie Twoje kobiece podejście do PRLowskich wspomnień nie zaglądałbym do Twojego bloga. Nie dość, masz co wspominać to jeszcze potrafisz przekonać "czytelników" - młodszych też, że czasy Twojej (i mojej) młodości warte są by je zobaczyć, poznać, zrozumieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, sypnąłeś komplementami jak z rękawa:)) To ci dopiero prezent w Dzień Kobiet! Dziękuję, dziękuję:))

      Usuń
  12. Najlepsze jest to, że ludzie wówczas byli radośniejsi, umieli się bawić i nie oglądali tony głupot w telewizji, bo przynajmniej co tydzień oglądało się i czekało na teatr i na wywiady z mądrymi ludźmi.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Teraz też mamy Teatr Telewizji czasem ale trochę wstyd oglądać TVP 1, czyż nie? Zresztą jak na razie same powtarzane spektakle można spotkać.

      Usuń
  13. A hoj Bet! Tak sobie na sofie siedzę i przypuszczam..A przypuszczam,że nagrabiłem sobie u Ciebie,że mózg się lasuje..Odpuść Ci mi,a ja jako i Tobie odpuszczę..Amen..

    OdpowiedzUsuń

Dla błądzących - pomoc przy komentowaniu:

Jeśli nie masz konta w Google wybierz opcję:

- Anonimowy, ale podpisz się pod treścią komentarza, proszę.

- Nazwa/adres URL w okienku Nazwa wpisz swój nick lub imię, a w okienku adres URL wkopiuj adres swojego bloga

Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję.