Chyba
tak brzmiała komenda w trakcie ćwiczenia bojowej musztry na lekcjach Przysposobienia
Obronnego lub harcerskich manewrach taktyczno-obronnych. To była atrakcja nie
lada. Ha, raczej trauma, gdyż maski przeciwgazowe pochodzące z wojennego
demobilu często bywały niesprawne. Zaparowane okienka przed oczami, zatamowany
oddech i panika nakazująca maskę natychmiast zerwać z twarzy. Brrr… A może to
ja byłam małą wojskową fajtłapką i nie umiałam sobie z tym sprzętem poradzić?
Na
szczęście ćwiczenia te nigdy nie miały zastosowania w życiu. Aż tu nagle, buch! Znowu słyszę: Maski włóż!
No i nie ma rady: „Nie pomoże blansz i
róż, gdy koronawirus blisko już”.
Posłuszeństwo
obywatelskie i własny rozsądek nakazują osłonić twarz. Ha! Łatwiej nakazać niż
wykonać, gdyż noszenie maseczki nie jest ani łatwe, ani przyjemne, co wykazały
pierwsze zakupy w bojowym rynsztunku. Odnaleziona /jakimś cudem się uchowała!/
w domowej apteczce maseczka chirurgiczna, choć lekka i poręczna, okazała się w
użyciu beznadziejna. Oddech ciężki, gorąco w policzki, wilgotnieje nos, na
okularach osiada para. Ledwo dyszę, nic nie widzę, więc ręką uzbrojoną w
rękawiczkę /też niewygodną, bo wykonaną z twardej folii/ zrywam fatalną
zasłonę. Wieczorem obserwuję pilnie zamaskowane twarze medyków i dowiaduję się,
że maseczkę nosić „trzeba umić” i oddychać też, a także dobrać odpowiednio duże
okulary, bo wąskie oprawki nie są kompatybilne z maseczką! Ufff…
Moje skargi na maseczkowe niedogodności zostały wysłuchane i
już za chwileczkę, już za momencik otrzymałam propozycję wykonania domowej
wersji maseczki z „byle czego”, z nadzieją na lepszy w niej byt. Wykonanie
maseczek oraz dokumentacji zdjęciowej wraz z komentarzami to dzieło blogerki alElli - Posiaduszki u alElli.
Kompozycja kolażowa – moja:)
Rach, ciach, ciach! No i mam trzy maseczki, w tym jedna wiosenna, bo na żółto:) "Niepotrzebny blansz i róż, kiedy baba stara i zamaskowana już"!
I masz babo placek! Pochwaliłam się maseczką wiosenną i już ujawniła się konkurencja! Oto wiosenne maseczki alElli
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńA maseczki wieczorowe z cyrkoniami - to gdzie?
No... i... Jeszcze czarne potrzebne - tajniackie - na nielegalne wyjścia. ;) :)))
Pozdrawiam serdecznie.
To idziemy na całość: Maseczka niewidka się przyda!
UsuńWspominam ćwiczenia z maskami w czasach PRL. Trudno było założyć tę wojskową maskę. O ile pamiętam, to - żeby oddychać - trzeba było coś otworzyć w jakiejś torbie przewieszonej przez ramię. Nie można jednak było otwierać przed odpowiednim założeniem maski i poprawieniem niedokładności założenia. Pamietam, jak nauczycielka krzyczała:
OdpowiedzUsuń- Już się udusiłaś!
- Już się nawdychałaś skażonego powietrza i nie żyjesz!
Tak było! Ćwiczenia z maskami to był koszmar.
UsuńKto żle to robił, dostawał komendę:
Usuń- Padnij! Dwa!
Padanie wychodziło mi zawsze lepiej niż maskowanie się:))
UsuńProponuję konkurs na optymistyczną i najprzepiękną maseczkę wiosenną. Kto jest za?
OdpowiedzUsuńJak najbardziej pożądany konkurs. Szukajmy tkanin w wiosenne motywy!
UsuńWitaj Bet :)
UsuńWysłałam do Ciebie moją maseczkę w motylki i kwiatuszki :) Zgłaszam sie do konkursu.
Elżbietka53
Część Elżbietko! Motylki nie doleciały:-(
UsuńPowinny być na @ :) Wysłałam ponownie.
UsuńElżbietka53
I praktyczne:))
OdpowiedzUsuńKażdy patent jest dobry :)
OdpowiedzUsuńKopiowanie dozwolone a nawet zalecane:))
UsuńChyba jestem "zbączony", bo jedna maseczka wydaje mi się bardzo seksowna.
OdpowiedzUsuńLansujemy maseczki wiosenne, seksowność wychodzi "mimochodem" bo maska ukrywa niedostatki urody:-)
UsuńDla "zbączonego" niezbędna jest pszczółka, a nie maseczka.
UsuńAch, hi, hi, hi! To dopiero riposta! Uśmiałam się jak mrówka!
UsuńPrzeczytałam dzisiaj rady eksperta dotyczące maseczek. Ekspert pisze, że ważne w maseczce własnej roboty jest:
OdpowiedzUsuń- liczba warstw tkaniny,
- wodoodporność,
- przepuszczalność powietrza.
Nasze maseczki spełniają dwa wymagania. Co z wodoodpornością? Wodoodporne tkaniny kojarzą mi się z nieprzepuszczalnością powietrza.
To trzeba zrobić maseczkę z parasola!
UsuńJa słyszałam, że zwykła tkanina zatrzymuje mikrokrople w których są wirusy.I o to chodzi.
Mam wrażenie, że owe maseczki bardziej wspomagają psychikę niż zapobiegają zarażeniu - no może trochę jednak tak.
OdpowiedzUsuńChyba nie tylko o psychikę chodzi skoro maseczki to podstawowa ochrona medyków.
UsuńRację ma "Widziane z Jakubowa". Dawno juz stwierdzono, że te nasze amatorskie maseczki są niewiele warte a profesjonalne sa na 15 - 20 minut a chirurgiczne są bardzo drogie.
OdpowiedzUsuńMinus jest jeszcze jeden.
Można dostać po gębie i jak opisać napastnika ?.
Pozdrawiam
Gęba się poci pod tą maską, brzegi dźgają w oko, a okulary niezmiennie parują. W maskach najlepiej się wychodzi na zdjęciu. Obowiązek ich zakładania zatrzyma w domu więcej ludzi niż zakazy wstępu do parku.
UsuńMniej więcej na ten wzór, tylko bez filtra, zrobiłam sobie z papierowych ręczników maseczki jednorazowe na wyjścia na śmietnik i do piwnicy, które będę wyrzucać. Szkoda mi szastać maseczkami z tkaniny na każde krótkie wyjście, choćby na wytrzepanie chodniczka, bo nie nadążę prać.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł. Ja wprawdzie śmietnik i piwnicę odwiedzam z otwartą przyłbicą ale może czas to zmienić?
UsuńO ile dobrze przeczytałam zarządzenie, to na częściach wspólnych Wspólnoty Mieszkaniowej trzeba być zamaskowanym. Czyli nawet, gdy idzie się do skrzynki pocztowej.
UsuńNie czytałam dokładnie zarządzenia, zapewne masz rację. Tylko z tym rygorem nie zgadza mi się zapowiadane "luzowanie" obostrzeń. Mentalnie mi się nie zgadza.
UsuńJa liczę na "luzowanie" w sprawie parków i terenów zielonych, ponieważ przez park mam najkrótszą drogę do apteki, a po drodze ławeczki, na których mogę odpoczywać, gdy się źle poczuję.
UsuńTeż na to liczę. Omijanie parku mnie też wydłuża niektóre szlaki "sklepowe" i "apteczne".
UsuńGratuluję i podziwiam Panie, które zawsze biorą sprawy w swoje ręce. Już chciałam napisać, że nie potrafię, ale... może zwyczajnie jestem leniwa :(
OdpowiedzUsuńTestowałam dziś maskę własnej roboty "w terenie" - sprawdza się rewelacyjnie! Nie tamuje oddechu, okulary nie zaparowują. Lepiej mi w niej niż w takiej profesjonalnej z apteki.
UsuńJa na razie testowałam stopień zaparowywania w domu. Test wyszedł lepiej, niż się spodziewałam. Przy kolejnym testowaniu zrobię w masce niezbędnych do życia 6 tysięcy kroków marszowych.
UsuńNo to, do parku marsz! Już wolno!
UsuńJeszcze nie wolno. Dopiero 20 kwietnia.
UsuńRadio podało, że jedna polska firma, w ubraniach której prezentował się publicznie Pan Prezydent, wprowadziła do sprzedaży maseczki bawełniane z patriotycznymi motywami. Biało-czerwoną oraz czarną z flagą Polski.
OdpowiedzUsuńKupujemy?
Pan Kaczyński dostał wczoraj maseczkę z wizerunkiem kota.
UsuńNie, maseczki patriotycznej nie chcę, to chyba nadużycie symboli narodowych.
Czekam na maseczkę w motylki.
I co powiedział? Będzie nosił tę maseczkę? Lepiej nie, bo jeszcze pies kota pogoni. ;) :)
UsuńChyba pomyślał to samo bo minę miał nietęgą:-)
UsuńJedna z opinii krążących po internecie mówi, że maski ochraniają przed wirusem na tyle, na ile stringi przed mrozem. A w ogóle to jest to tylko zmutowana grypa!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, ale jak każą to trzeba nosić choć uszy bolą od gumek:-)
UsuńJak bolą uszy, to można nie maskować się. Chorzy są zwolnieni z tego obowiązku.
UsuńZa dwa lata będziemy wszyscy mieli odstające uszy. Jeżeli wcześniej nie zwiędną i nie oklapną z niedostatecznego ukrwienia.
Najbardziej niedokrwiony mam mózg od tego wszystkiego.
UsuńA ja mam już chyba wyprany w mydlinach i uprasowany. Nie wiem kogo słuchać. Czy ekspertów polityków, czy ekspertów medyków i epidemiologów? W trosce o zdrowie wypadałoby zaufać tym drugim, ale w niektórych przypadkach grozi to wysokim mandatem.
UsuńNo i właśnie tak jest. Najlepiej by te mózgi wysuszyć bo tyle w nich wody, że ojej!
UsuńKażdy ma swój rozum, trzeba słuchać jego. Na pewno uważać, ryzyko jest cały czas przecież, w powietrzu wisi perspektywa drugiej fali epidemii. Maseczki podstawa, do tego dezynfekcja rąk i zachowywania odstępów. Dobre rozwiązanie to też takie klamki https://fam-to.pl/pl/9676-2/ . Posiadają specjalną powłokę antybakteryjną i uniemożliwiają namnażanie się drobnoustrojów.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń