niedziela, 8 maja 2016

Pomajówkowo, zielono mi!



        Na szczęście „taki mamy klimat”, że w maju natura szaleje! No i ja też! Czy można spokojnie patrzeć na rozmaitość odcieni zieleni? Czy można obojętnie przyjąć oczywistą oczywistość, że zieleń majową cechuje niezwykła świeżość i niepowtarzalny odcień? Jak tu nie oszaleć w takich okolicznościach przyrody?

 Przedstawiam  foto - spektakl zatytułowany: ”Pieniński atak wiosny”.


        W roli głównej występuje tu rzeka Dunajec w spokojnym nurcie u bram Krościenka oraz jego pokręcona wersja czyli fragment sławnego w świecie Przełomu Dunajca fotografowanego ze słowackiego brzegu. Jak widać Flisacy pracują, turyści dopisują, łodzie nie leżakują lecz transportują się ciężarówkami na punkt startowy w Sromowcach Wyżnych. Głównemu bohaterowi partneruje ta spiczasta góra, Sokolica. 

W epizodach ukazują się: potok Grajcarek, wieczorne chmury nad górami i kwiat jabłoni zapowiadający urodzaj owoców w Łącku. 

        Tło obrazu tworzą skrawki pienińskich lasów prezentujące rozmaitość odcieni zieleni.

        Epilog to zażalenie do Stwórcy, że dał nam tylko jeden taki maj w roku! Och…


  

 
  




16 komentarzy:

  1. Pewnie się mylę, ale po raz pierwszy widzę (drugie zdjęcie od dołu) coś w rodzaju bezbarwnej tęczy? Tak, a'propos. Byłoby fajnie, aby Twoje zdjęcia można było oglądać za pomocą galerii systemu Windowsa, czyli bez konieczności ciągłego kklikania i odklikiwania w różnego rodzaju "x".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że to bezbarwna tęcza? Nie wiedziałam, że tak to można nazwać. Jest to promień światła prześwitujący z dziury w chmurze. Chyba masz rację, to jest tęcza może nieudolnie sfotografowana.
      Nie wiem co to jest galeria Windowsa i jak się to robi:))
      Tralla, tralala, mam tęczę bezbarwną!Aż podskakuję z radości:))

      Usuń
    2. Tęcza, tęcza! Obok jest druga. Przyciemniłem kolory i wszystko jasne.
      Co do tej galerii, to chyba wszystko już zrobiłaś, po prostu wcześniej wrzuciłaś zdjęcia do innej galerii (Picassa?) i teraz już niewiele da się zrobić.
      Ale za to bezbarwna tęcza jest niezła, chyba była już przed zanikiem, to się zdarza.

      Usuń
    3. No tak, zdjęcia mam w Picassa.
      Super, że werdykt brzmi: Tęcza! Nie miałam pojęcia, że tęcze bywają bezbarwne. Jak to się człowiek całe życie uczy... Dziękuję za naukę:))

      Usuń
  2. Bywałem w tym miejscach i to wiosną, i zawsze zachwycony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, Asmodeuszu, może jesteś tam za jakimś krzaczkiem? Miło, że podzielasz zachwyt. Zawsze to lepiej zachwycać się zespołowo:))

      Usuń
  3. Ach, jak wiem o czym mówisz..... :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No bo Daga była w tych okolicach też tuż przed majówką. I tez pełna wrażeń. A ja bym chciała byc....

    OdpowiedzUsuń
  5. Klik dobry:)
    To grajmy w zielone!

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam zielone, a ty?

      Usuń
    2. Mam dużo zielono - białego. Bukiety bzu i konwalii. Liczy się?

      Usuń
    3. Tka jest! Liczy się! Też mam bez ale już przywiędły...

      Usuń
  6. Grasz w zielone? Gram, gram, gram ;)
    Dobrze, że już zielono za oknem bo weselej się robi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Bazarku:-) Fajnie, że grasz z nami.Właśnie wybieram się na pobliski bazarek po kolejną porcję zielonego😉


      Usuń

Dla błądzących - pomoc przy komentowaniu:

Jeśli nie masz konta w Google wybierz opcję:

- Anonimowy, ale podpisz się pod treścią komentarza, proszę.

- Nazwa/adres URL w okienku Nazwa wpisz swój nick lub imię, a w okienku adres URL wkopiuj adres swojego bloga

Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję.