Pogodnych, zdrowych, miłych Świąt, Droga Mrówko! (nie wiem, czy obecnie wypada życzyć Świąt NEGATYWNYCH?) Dużo uśmiechu, słońca i pogody ducha na szlaku Twoich wiosennych wędrówek!
Faktycznie, "negatywny" nabrało "pozytywnego" znaczenia:)) Jestem już certyfikowanym zaszczepieńcem więc Święta będą pozytywne:)) Pogodnych i radosnych Świąt, Lilko!
Jajeczka brązowe, czyli może "cebulowe"? Rzeżucha, szczypiorek i roślinki "kamionkowe". Babka drożdżowa w lukier ubrana w towarzystwie niejednego tulipana. Czego więc życzyć takiej Gospodyni, która na stole wielkanocne cuda czyni? Życzę, by Jej wiara, że "będzie dobrze" miała sprawczą moc w dzień nie tylko wielkanocny ale i w kwietniową noc. Zdrowia, spokoju i cieszenia(się) z zaszczepienia.
Och, jak ślicznie! Bardzo dziękuję za urocze życzenia. Jajeczka są cebulowe a owies obrodził w kamionce nadzwyczajnie wprost. Chyba będzie urodzajny rok:)) Pomyślności Iwono:))
Całe szczęście - już po świętach. Zdrowie było, a radość raczej umiarkowana. Ja już tak mam, że cieszą mnie przygotowania do Świąt a świętowanie o wiele mniej:)) Odpozdrawiam wiosennie!
Pogodnych, zdrowych, miłych Świąt, Droga Mrówko!
OdpowiedzUsuń(nie wiem, czy obecnie wypada życzyć Świąt NEGATYWNYCH?)
Dużo uśmiechu, słońca i pogody ducha na szlaku Twoich wiosennych wędrówek!
Faktycznie, "negatywny" nabrało "pozytywnego" znaczenia:))
UsuńJestem już certyfikowanym zaszczepieńcem więc Święta będą pozytywne:))
Pogodnych i radosnych Świąt, Lilko!
Ooooo... Ty szczęściaro! a ja tak fifty-fifty, ale będzie dobrze!
UsuńBędzie dobrze:))
UsuńJajeczka brązowe,
OdpowiedzUsuńczyli może "cebulowe"?
Rzeżucha, szczypiorek i roślinki "kamionkowe".
Babka drożdżowa w lukier ubrana
w towarzystwie niejednego tulipana.
Czego więc życzyć takiej Gospodyni,
która na stole wielkanocne cuda czyni?
Życzę, by Jej wiara, że "będzie dobrze"
miała sprawczą moc
w dzień nie tylko wielkanocny
ale i w kwietniową noc.
Zdrowia, spokoju i cieszenia(się)
z zaszczepienia.
Och, jak ślicznie! Bardzo dziękuję za urocze życzenia.
UsuńJajeczka są cebulowe a owies obrodził w kamionce nadzwyczajnie wprost. Chyba będzie urodzajny rok:))
Pomyślności Iwono:))
Dzięki!
OdpowiedzUsuńNiech się darzy jak najlepiej:))
UsuńI juz po swietach! Bet, bylam pewna, ze pisalam pod tym postem, a tu nic.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze swieta byly zdrowe i radosne!
Pozdrawiam serdecznie
beata
Całe szczęście - już po świętach. Zdrowie było, a radość raczej umiarkowana. Ja już tak mam, że cieszą mnie przygotowania do Świąt a świętowanie o wiele mniej:))
UsuńOdpozdrawiam wiosennie!
Ja jak zwykle za duzo ugotuje. Najpierw jest nie jedz, bo to na swieta, a nastepnego dnia - jedz bo sie zmarnuje.
UsuńB
HI, hi, hi... Też tak mam. Właśnie wyjadam poświąteczne resztki.
Usuń