piątek, 27 grudnia 2013

Kryć się?



      Ledwo otrzepałam się ze świątecznego bytu, który znikł wraz z okruszkami piernika z białego obrusu, a tu z ekranu telewizora nowy frontalny atak!  Sylwester i obowiązkowa Szampańska Zabawa. Nikt nie zostanie oszczędzony, jak donosi śniadaniowa telewizja, nawet psy i kobiety w zaawansowanej ciąży. Psom zaleca się uspokajającą muzykę i ignorowanie ich zwierzęcego strachu, a kobietom szpilki /!/ i tańce do białego rana z przerwami na masaż stóp wykonany czułą ręką partnera. Na balowej sali??? No tak, trudno, jak mus to mus. Nie ma zmiłuj.

          Z innego programu dowiaduję się, że większość społeczeństwa wybiera sylwestrowe szaleństwa na „domówkach”. Brrrr… Jakie to barchanowe  słowo. Kojarzy mi się z filcowymi kapciami, flanelową koszulą i pledem w kratę. Ale i tak wszystkim życzymy „szampańskiej zabawy”! To nic, że prawdziwego szampana mało kto używa. Potwierdziła to dzisiejsza wizyta w sklepie, gdzie najbardziej obleganym stoiskiem było to alkoholowe, ale zakupu Szampana nie zarejestrowałam. Nawet chyba nie było go na półce w tym osiedlowym sklepie… Hi, hi, hi… Za to winopodobne Igriskoje po 7,99 – jak najbardziej. W końcu ma być szampańsko!

          Postanowiłam pozostać w opozycji i zamówić rutynową, nie sylwestrową wizytę u fryzjera na poniedziałek 30 grudnia. Udało się bez problemu! Pani Ania oczekuje mnie bez narzekania, że „ tyle balowych uczesań zapisanych”… Nic nie miała zapisane, sprawdziłam.

          Może więc ten medialny terror wzorcowego świętowania słabnie? Społeczeństwo daje odpór reklamie oraz wyświechtanym hasłom i  nie trzeba się kryć, ani udawać szampańskiej radości z powodu upływającego czasu. Na szczęście jeszcze nie zwariowaliśmy do końca. Bez kompleksów dołączam do armii domowych, kapciowych balowiczów i przyjmę Nowy Rok z pokorą jak coś co nieuniknione. Wyzwolona od medialnego terroru wołam: Szampańscy, do szampana! Kapciowi, do kapci! Niech się wszystkim w Nowym Roku darzy jak najlepiej!

moje kapcie

          Na zakończenie zapytam tylko cichutko: co robił w nasze polskie, tradycyjne Święta, Mikołaj w czerwonym kubraczku i czapce pajaca, widoczny w każdej reklamie? Nie powinien był odjechać od nas 7 grudnia aby resztę swego czasu spędzić pod tradycyjną amerykańską choinką? Wizy nie dostał? Może niech się uczy od wschodniego kolegi, Дедa Морозa, który wie gdzie jego miejsce i grzecznie czeka na swój, rosyjski Первый день нового года? I może jest mu smutno, że nikt go nie importuje?



121 komentarzy:

  1. Ja też dobrze uczesana i w podobnych ''kapciach'' ,chętnie do Ciebie zajrzę w ten Sylwestrowy Wieczór -jeśli pozwolisz -Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście ElizoF - zapraszam nawet bez kapci:))

      Usuń
  2. Wypada chyba polubić to świętowanie, wszak przed nami karnawał. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karnawał to też Święto?

      Usuń
    2. W Rio jest to najważniejsze święto w roku. U nas też jest ryjo. ;) :)

      Usuń
    3. Jeszcze nie, jeszcze nam do Rio trochę brakuje.

      Usuń
    4. Anzai,jedź do Rio. Tylko uważaj na portfele i złote zęby.

      Usuń
  3. Klik dobry:)
    To i ja wychodzę z ukrycia. W święta trzeba było się kryć, bo zwyciężyła wzorcowa rodzinność.

    Mam nadzieję, że w Sylwestra nie będzie obowiązywać żaden schemat. Jakie to szczęście, że mieszczę się w ogłoszonej przez telewizję większości. Co za ulga :)
    Nie mam tak pięknych kapci, jak Twoje, Bet, ale o prezencję zadbam, a jakże! Barchanowe domówki to mam w każdy wieczór :))). W sylwestrowy wolę prywatkę. Zajrzę też na Rynek Krakowski, można w kozaczkach? Wyglansuję tak, że będą świeciły jak gwiazdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, alEllu - "wzorcowa rodzinność"...Hmmm, a ile przy tym burczenia, że "znowu ta teściowa"... " dlaczego muszę słuchać tej ciotki"...itp. Myślę, że prawdziwe, serdeczne więzi rodzinne nie potrzebują Świąt aby się ujawnić.
      Na Rynek zapraszam umiarkowanie - ja nie rozumiem jaka to zabawa stać w tłumie lub podskakiwać w pionie widząc wokół tylko głowy i plecy innych imprezowiczów. A i zestaw "Gwiazd" średnio zachęca:)))) No, chyba, że twoje kozaczki zabłysną bardziej:)))

      Usuń
    2. Eeeeeeeeeeee, nie będę robić "Gwiazdom" konkurencji kozaczkami :)))

      Usuń
    3. Chyba, że zatańczysz "kazaczoka"! Pamiętasz ten przebój taneczny?

      Usuń
    4. ... raz, dwa, tri ... Też o tym pomyślałem, ale teraz kazaczoka tańczy się raczej na klacie obalonego przeciwnika. Takie czasy ...

      Usuń
    5. Pewnie, że pamiętam. Tańczyło się do "Kalinki" i "Katiuszy co na biereg wychodiła".

      Usuń
    6. Teraz lansuje się także różne tańce zbiorowe, ostatnio z wykorzystaniem "młynka" ręcznego:)))
      Taniec na klacie to może zemsta Dziadka Mroza za brak importu?

      Usuń
    7. A co ta katiusza na bieriegu robiła, pamiętasz?

      Usuń
    8. Nie,nie pamiętam. Co robiła?

      Usuń
    9. A co Dziadka Mroza, to nawet Stalinowi, mimo usilnych starań, nie udało się na stałe osadzić Dziadka Mroza w innych krajach, choć czasami pojawiał się ze Śnieżynką.

      Usuń
    10. Aaa....Katiusza "krasna zowodiła" /śpiewała/ .
      No właśnie, co z tym Dziadkiem Mrozem? Dlaczego nie da się go przeflancować tak jak amerykańskiego Mikołaja?
      Bo ten Mikołaj co jest w Boże Narodzenie to import z USA. Nasz, polski ma biskupie szaty, mitrę i chodzi tylko w nocy 6/7 grudnia.

      Usuń
    11. Bo wszystko, co amerykańskie jest dobre i piękne, o!

      Usuń
    12. Wrrrrr....... Warczę na Amerykańskie:))))

      Usuń
    13. Jak możesz! Nie dziwota, że Amerykanie nie chcą znieść wizy. Boją się, że na nich nawarczymy w ich raju... :)))

      Usuń
    14. Nie lubię ich od urodzenia. Nie wiem dlaczego, to jakaś irracjonalna niechęć. Wizy nie znieśli to i ichni Mikołaj został się u nas na dłużej. A może czai się na tego Dziadka Mroza...

      Usuń
    15. Wsio wazmożno,ale nie będę tolerował żadnych teściowych.

      Usuń
  4. Świętowanie sylwestrowe dla jednych wielkim wyjściem, dla drugich miłym spędzeniem czasu przy odbiornikach telewizyjnych, tych drugich okazuje się jest większość?
    No to jak już włączyliśmy te odbiorniki to trochę się rozpiszę. Reklama dociera do każdego, kto włącza telewizor, dla zainteresowanych jest spełnieniem. Jest popyt, wzrasta podaż. Nakręcamy handel potrzebami, które w pewnych grupach stały się modą... a potrzeby są już nie tylko, że drogie, ale i wyszukane. Ale ogólnie jestem za "fajnym" spędzeniem nocy sylwestrowej. Mam na myśli tych zapracowanych, młodych, którzy nie mają czasu na wydawanie zarobionych pieniędzy, bo po prostu nie mają kiedy, niech bawią się szampańsko do białego rana, bo znów nastanie dla nich zapracowana rzeczywistość. To ta mniejszość?
    Ja statystycznie podwyższam grupę (ubranych, uczesanych:)) domatorek sylwestrowych... czy chciałabym inaczej? To zależy... marzenia nie zawsze chcą się spełniać.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akwamarynko, wspomniana większość preferująca " domówki"/ wrrr....na to słowo mam alergię/ to amatorzy przyjęć domowych w gronie przyjaciół. Dawniej nazywano to "prywatką" - muzyka z płyt, tańce na dywanie, kanapki na tacy itp Czy ktoś jeszcze urządza tańce w domu? Czy raczej zasiady na kanapach i operowanie pilotem?
      Jasne, że niech młodzież się bawi. Jak nie teraz to kiedy?

      Usuń
    2. Nazwa "domówka" fatalna, ale chyba coś jednego ktoś miał na myśli, a inni już tylko powielają samą nazwę.
      Jakby tak zajrzeć co niektórym do mieszkań w czasie sylwestrowego czasu, tak to by mniej więcej wyglądało jak opisujesz.
      Ale czym cieplej w sercu, tym mniej pilota, a więcej przyjemności i zorganizowanego czasu.

      Usuń
    3. Poza Warszawą organizowane są Noce Sylwestrowe, znajomi co roku mnie zapraszają.

      Usuń
    4. Bet, nawet w święta ludzie siedzieli w sieci. Widziałam na blogach, a co dopiero na portalach społecznościowych...

      Usuń
    5. Może ta sieć to współczesna rodzina?

      Usuń
    6. Akwamarynko, trzeba dać się skusić na Noc Sylwestrową. Wiesz, jakie zdjęcia mogą powstać:)))

      Usuń
    7. Aaaaaaaaaaaaaaaaaa, no... to... ja nie zrozumiałam tych postów o wspaniałych chwilach rodzinnych oraz życzeń "prawdziwie rodzinnych świąt" i jako bezrodzinna w te święta ukradkiem przemykałam po sieci, obserwując, jak miłujący rodziny siedzą w sieci z obcymi ludżmi rozmawiając.
      :)))

      Usuń
    8. Bet ma rację. Choćby dla zdjęć warto się skusić, Akwamaryno.

      Usuń
    9. No widzisz, alEllu? Wszyscy jesteśmy jedną wielka rodziną:)))) Nie ma obcych:)))

      Usuń
    10. Pewnie tak, bo liczniki aż się grzały, a online na blogach było więcej ludzi w Wigilię i Boże Narodzenie, niż w powszedni dzień. Nie miałam o tym pojęcia, dopóki na własne oczy nie zobaczyłam w tym roku.

      Usuń
    11. Nie lada wyzwanie jak dla mnie. Myślisz, że zdjęcia fajerwerków wyjdą mi godne opublikowania?:))

      Usuń
    12. Myślę, że statyw będzie potrzebny, Akwamarynko. Ale to Anzaia działka, może coś doradzi. Jak mnie doradził, jak fotografować lodowiec, to moje zdjęcia wyszły najpiękniejsze ;) we wszechświecie Google.

      Usuń
    13. Wyjdą czy nie wyjdą nie dowiesz się jak nie spróbujesz. Łap aparat i ganiaj na Noc Sylwestrową! Nawet bez szpilek.

      Usuń
    14. Szkoda że Anzai tak daleko, zupełnie inaczej, gdyby pokazał mi na moim aparacie:))

      Usuń
    15. Bet i alEllu,zgłaszam swój akces do Sylwestrunia.. W tamtym roku mi się miognęło,ale w ty jestem twardy zawodnik.

      Usuń
    16. Hi,hi,hi... Stolik czeka u alElli ale jeszcze pusty:))) Tylko śnieg na nim hula i szukamy sponsora:))))

      Usuń
    17. alEllu! W sprawie globalnej rodziny w sieci: dziś wysłuchałam pewnej uczonej Pani, która wyjaśniła, że należy przewartościować pojęcia w tym także pojęcie rodziny. Pokolenie naszych dzieci i wnuków całkiem inaczej pojmuje świat. Udział internetu w tym wszystkim jest dla nas może niepojęty ale dla pokoleń "po nas" już całkiem oczywisty.
      Chyba coś w tym jest...

      Usuń
    18. Ale jak się ma ten udział internetu do obrazków babci przy choince otoczonej dziećmi i wnukami? Powiedziała uczona pani? Cała przedświąteczna i świąteczna akcja medialna nie pokazywała świąt rodzinnych na społecznościowych "szajsbukach". Ja się aż kryłam z tego powodu, hi, hi...

      Usuń
    19. Chyba się te dwa światy kłócą i mieszają. Niedługo babcie będą otaczać się tabletami.

      Usuń
  5. No pewnie, albo szpilki, albo statyw:)) Zobaczę, może się skuszę:).

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałam Wam życzyć, jak najmilszych wspomnień z Nowego Roku, tanecznych dialogów, szampańskich rozmów, kolorowych fajerwerków...
    Pozdrawiam serdecznie Gospodynię i Wszystkich tu komentujących:)
    P.S. Odezwę się po Nowym Roku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A my czekamy na plon Sylwestrowych łowów fotograficznych!

      Usuń
    2. Może i daleko, ale myślami jestem z Wami. Dziękuję za wiarę w moje umiejętności, chociaż tutaj i one się nie przydadzą. Trafienie migawką aparatów kompaktowych na właściwy moment graniczy z możliwością trafienia w Totka. Po naciśnięciu migawki aparat coś tam robi, główkuje, wyostrza, mierzy, i jak zrobi zdjęcie to z reguły za późno. Do tego są potrzebne inne aparaty. Ja bym radził strzelać na ślepo, albo włączyć tryb "video", i potem wybrać klatki.

      Akwamarynko, skoro Twój komentarz z godz. 13:13 (!) oznacza rozstanie to życzę Ci szczęścia i powodzenia w Nowym Roku.

      Usuń
    3. No i co teraz? "Zażywka" uleciała:))) Założę się, że wróci z pełnym aparatem cudnych zdjęć.


      Usuń
    4. Andzeju Rawiczu,może masz manko w megapikselach? Kto to wie..

      Usuń
  7. Mówicie, że Dziadka Mroza nie ma? A przecież kilka lat temu widziałem jego buzię zdobiącą, coś koło 6 grudnia, estradę między Sukiennicami a ratuszową wieżą...
    allensteiner

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeeeeee..... Dziadek Mróz w Sukiennicach? Nooooo... może to był jakiś festiwal Ukraiński, Rosyjski czy jakoś tak? Była taka impreza ale nie pamiętam kiedy.

      Usuń
    2. Dziadek Mróz???..Ho,ho,hooo! Relikt przeszłości.

      Usuń
    3. Reliktem jest w Polsce. Na swojej ziemi chyba nadal dobrze się trzyma.

      Usuń
  8. Tobie składam również Zyczenia Noworoczne dziękuje za odwiedziny serdeczności jeszcze w starym roku pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło Cię widzieć, Przystanio. Oby nam się wszystkim dobrze działo.

      Usuń
  9. Bet, z czegoś Ci się zwierzę,tylko nie zabij mnie śmiechem..To ruskie "Szampańskoje Igristoje" zawsze smakowało mi lepiej od oryginalnego szampana! Poważnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie zabiję - wierzę, że tak było. Wszyscy to piliśmy i byliśmy zachwyceni. Oryginalny szampan nie powala smakiem, to fakt.
      A może, to nasza młodość była najlepsza przyprawą do wszystkiego?

      Usuń
    2. Uważajcie, uważajcie, bo dyrektywa Unii Europejskiej zabrania nazywać szampanem wszystko produkowane poza Szampanią.

      Usuń
    3. Toż uważamy i chwalimy Igristoje! Może w ramach wspomnień kupię ten specjał?

      Usuń
    4. Kupić można, ale do picia to się... średnio nadaje.

      Usuń
    5. W ramach wspomnień można się poświęcić:)))

      Usuń
    6. Al Elluu..Daruj..Nie zakłócaj..

      Usuń
    7. alElla nie zakłóca, nawet transport ruskacza wystawiła na stolik!

      Usuń
  10. Al Ellu,nie blużnij! "Średnio się nadaje.." No ja w takich warunkach nie mogę pracować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak delikatnie starałam się określić to świństwo.

      Usuń
  11. Te winopodobne wschodniej produkcji mówi się teraz ruskacze.
    Śmiesznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, fajna nazwa! Ruskacze!

      Usuń
    2. Po spożyciu chwiejno było. Słyszało się komenty:"no coś pan tak stanął,jak Hitler pod Stalingradem?".

      Usuń
    3. Bardzo ładny komentarz...hmmmm...historyczny!

      Usuń
  12. Ponoć przed świętami do Olsztyna zjeżdżały tłumy Ruskich by zaopatrzyć się w sowietskoje, ruskoje, krimskoje i inne igristoje w cenie 4,99 czy 6,99 zł za butelke. Produkują to wszystko głównie w Nowym Tomyślu z wody, soczku jabłkowego, bąbelków i niewielkich ilości spirytusu. Najdroższa z tego jest akcyza, VAT butelka, korek i etykietka. A najważniejszy - mduży popyt.
    allensteiner

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także w Toruniu. W dodatku zawiera siarczany oraz inne świństwa. A bąbelki to dwutlenek węgla, a nie żadna "szampańska" fermentacja. Nazywa się nawet nie wino gazowane, a winny napój gazowany. Tfu, jakie to świństwo!

      Usuń
    2. A cóż może być dobrego za 4,99? Chyba tylko sentyment dla dawnych czasów.
      Natomiast siarczynami bym się nie przejmowała bo mają je wszystkie wina - nawet markowe francuskie.

      Usuń
    3. Ale wybrzydzacie, już sama nazwa "mózgojeb" wyjaśnia czego można się spodziewać. Chodzi o walenie w czerep.
      Francuskich też nie piję, ale własnej roboty to już tak ...

      Usuń
    4. Andrzeju Rawiczu, a jak pozbywasz się osadu w tej drugiej - butelkowej fermentacji?

      Usuń
    5. Wężykiem, wężykiem ... ;) :)
      Dawniej jak byłem mundurowy to resztę bebeluchy (osad) przepuszczałem przez chłodnicę, ale teraz mam sąsiada, a on wszystko pije, co ma kopa ... :-D

      Usuń
    6. Wężykiem za długo. Bąbelki ulecą! A jakby tak trzymać butelki dnem do góry? Wtedy osad drożdżowy będzie w szyjce butelki. Potem szybko go z szyjki jakoś usunąć?

      Usuń
    7. Hi,hi,hi...Andrzej R.używa sąsiada do usuwania osadu.

      Usuń
    8. Ej tam..Oj tam oj tam..raz do roku to i kwasu siarkowego można siorbnąć..

      Usuń
    9. m_16, po co kwas? Mamy coś lepszego! A ty co taki rozruch poranny uprawiasz? 5..27 w Sylwestra i już w dobrym nastroju?

      Usuń
  13. Ja nie wybrzydzam, lubię takie wina z bąbelkami, no.... może Igristoje najmniej, ale "dla towarzystwa cygan dał się powiesić":)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry jest "ruskacz" do strzelania z efektami, bo ze względu na cenę nie żal porozlewać :)))

      Usuń
    2. A do kapania się w "szampanie" też chyba dobry?

      Usuń
    3. Do mnie - na "Posiaduszki" przyszła taka duża dostawa, że wystarczy także na szmpańskie kąpiele.

      Usuń
    4. Ja się już tam pławię:)))

      Usuń
    5. Czy kąpać damę w szampanie, czy w "szampanie"? To zależy co za dama. Ale - czy "szampan", czy szampan - powinien być dobrze schłodzony. A która do takiego czegoś wlezie?
      allensteiner

      Usuń
    6. No, to jest problem. Chyba, że "żar uczuć" ogrzeje damę w szampanie.

      Usuń
    7. Bet kąpiie się w każdym szampanie,niezależnie od temperatury otoczenia,albowiem to lubi.

      Usuń
    8. Nie jestem aż takim sadystą, by pławić Bet w jakimkolwiek płynie o temperaturze ok. plus osiem stopni
      allensteiner

      Usuń
    9. Allensteiner jestem wdzięczna za łaskawość:))) Wciąż liczę na "żar uczuć" towarzyszący kąpieli:))))

      Usuń
    10. W kąpieli o zbyt niskiej temperaturze nawet żar uczuć mizernieje
      allensteiner

      Usuń
    11. Widzę, że fascynuje Cię ten wątek kąpielowy:)))

      Usuń
  14. Kapcie w sam raz na Sylwestra do tego zamówiona fryzura nic tylko balować do rana Szczęsliwego Nowego 2014 roku życzę dużo zdrówka i humoru
    DO SIEGO ROKU!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj RÓŻO! Fryzura jest ładna dzisiaj, ale do jutra chyba nie dotrwa bez utrwalaczy, których nie znoszę. Ale co tam, kapcie muszą wystarczyć:)))
      Do siego roku, Różo.

      Usuń
    2. Bet,tu" Wujek dobra rada.".Zamień kapcie na buty długodystansowe.. Efekt będzie piorunujący!

      Usuń
    3. Dzięki za radę:))) Chyba wystąpię boso:)))

      Usuń
  15. "Wspomnień czar......."
    Czy tak właśnie było ?
    Zaraz po wyzwoleniu w 1945 roku pierwszym, najważniejszym zadaniem było uruchomienie szkół.
    Szkoły te organizowane były w/g systemu organizacyjnego i programów Polski międzywojennej, : sześcioklasowa szkoła podstawowa, czteroklasowe gimnazjum i dwuklasowym l liceum o profilach matematyczno - fizycznym lub humanistycznym
    Mało było szkół koedukacyjnych, przeważał podział szkoły żeńskie i męskie. Oprócz lekcji Wychowania Fizycznego , mieliśmy również zajęcia z Rytmiki na której to uczono nas tańczyć
    Organizowano nam dwa razy w roku szkolnym Bale. Tak, tak Bale na które zapraszano dziewczyny ze szkół żeńskich. Na lekcjach Wychowawczych wbito nam umiejętność poprawnego zachowywania się pp zapraszania partnerki do tańca a po tańcu odprowadzanie Jej na miejsce
    Dla czego ja o tym piszę ? Prawdopodobnie dla tego, że rozpoczyna się okres karnawału
    Pamiętacie ?:
    "W starych nutach Babuni, walc odnalazł się ten.
    Pomne wieczorek u Niej, widzę go jakby w śnie
    W białych szatach, tiurniurach są Panie
    W klapach Panów chryzantem tkwi pąk
    Gdyby jeszcze raz wrócił tamten czas
    Gdyby wzbudził q sercach złych ludzi
    .......................................................

    Ech ! Przepraszam ! Rozmarzyłem się.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, Mirgal, jak miło Cię widzieć i słuchać tych, pełnych elegancji wspomnień. Ten świat to już przeszłość, niestety. Nie ma kwiatów w klapach marynarek ani białych szat kobiet. Są glany, włosy w żelu na sztorc i potargane dżinsy... Tak wygląda młodzież, która nie tańczy już walca. Pierwszym balem bywają jeszcze studniówki ale to raczej karykatura zarówno studniówek jak i bali /balów? Sama nie wiem jak jest poprawnie:)))/ Nic na to nie poradzimy - świat się zmienia.
      Dobrze jednak, że jest ktoś kto pamięta i przypomina.
      Dobrego 2014 roku!

      Usuń
  16. Jest takie porzekadło, że ""muzyka łagodzi obyczaje".
    Myśl, że obecna muzyka działa wprost przeciwnie zaostrza je a w dodatku tekst śpiewany jest przeważnie po "angielsku.
    Wiesz !
    Przeszło sto lat temu Strauss (syn) napisał operetkę "Baron cygański" a w niej aktualny do dziś tekst:
    "Wielki awans to żart.
    Książę błazna jest wart.
    Złoto toczy się w krą
    Z rąk do rąk, z rąk do rąk"
    No a nasz Wyspiański z proroczym:
    "Miałeś chamie złoty róg.
    Miałeś chamie czapkę z piór.
    Czapkę wicher niesie,
    Róg huka po lesie.
    Ostał ci się ino sznur".
    A Pamiętasz to:
    "Chryzantemy złociste,
    W kryształowym wazonie
    Stały na fortepianie
    Kojąc smutek i zal".

    Przecież ten mój styl, sposób zachowania i wypowiadanie sie to jest własnie mój gender

    A to śpiewaliśmy osonmo i Ty i ja:
    Ukochany Kraj, umiłowany Kraj.
    Ukochane i miasta i wioski".
    A to również śpiewałaś:
    "Idzie noc. Słońce juz
    zeszło z pól, zeszło z mórz.
    W cichym śnie spocznij już
    Duch jest tuż
    A jeszcze przed tym:
    "Już do odwrotu głos trąbki wzywa,
    Alarmuje ze wszech stron,
    Staje wiara w ordynku szcęśliwa
    Serca bija w zgodny ton.
    Każda twarz sie w uniesieniu płon
    Każdy laskę dzierży mocno w dłoni
    A z młodzieńczej się piersi wyrywa
    Pieśn potężna, pieśń jak dzwon

    Pozdrawiam serdecznie Mirek

    OdpowiedzUsuń
  17. Muzyka naprawdę łagodzi obyczaje, no - może nie wszystkie jej gatunki. Bo np metalowy rock z łagodnością niewiele ma wspólnego. Ale to już nie nasza generacja.
    Przywołałeś wszystkie znane mi piosenki o fragmenty i cytaty z literatury. Poczułam przez chwilkę jakbyśmy w jednym kręgu krzyżowali ręce w geście rytualnego, harcerskiego pożegnania. Miłe to wspomnienia. Taki niezwykły akcent na końcowe chwile starego roku.

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne i dodałabym jeszcze 'Mój pierwszy bal '.Pozdrawiam Bet w tym szczególnym dniu i mam nadzieje na dobrą zabawę z odrobiną melancholii :))) -Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, jaki miły nastrój wprowadził nam tu Mirgal? Miło, że jesteś i Ty ElizoF

      Usuń
  19. Bet !
    Z pewnością śpiewaliśmy trzymając się w jednym kręgu za ręce.
    Bywałem wielokrotnie we Fromborgu ponieważ należałem do Komisji rozliczającej tą akcjępo prostu trzeba było rozliczyć koszta tej akc ji
    A teraz moi mili :
    W NOWYM 2014 ROKU ŻYCZĘ WAM WSZYSTKIM DUŻO, BARDZO DUŻO ZDROWIA, POGODY DUCHA, SPEŁNIENIA SIĘ WASZYCH MARZEŃ OCZYWIŚCIE TEGO CO NIE PRZYNOSI SZCZĘŚCIA A WIĘC ŚRODKÓW FINANSOWYCH, KTÓRE JEDNAK SA POTRZEBNE BY TO ZREALIZOWAĆ
    No i oczywiście "Zawsze niech będzie (w Waszym życiu) słońce........." mIREK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie brałam udziału w akcji Frombork :((((( Do tej akcji delegowano głównie młodzież z Techników i Zawodówek - potrzeba była siła robocza i jakie-takie umiejętności zawodowe. Nas, z LO, nie bardzo tam potrzebowano. Szkoda, żałuję bardzo.
      Ale w końcu, ten krąg obejmował symbolicznie wszystkich harcerzy więc racje masz mówiąc, że byliśmy w nim razem.
      Dziękuję, w imieniu wszystkich gości tego bloga za piękne wspomnienia o życzenia. Tobie również życzymy zdrowia i przyjemnego Nowego Roku.

      Usuń
  20. Tobie Bet też :wszystkiego najlepszego ,by ten ROK był szczęśliwy ,zdrowy i spełnił Twoje oczekiwania -pozdrawiam -Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to już go mamy. Jest 2014. Obyś był dobry.

      Usuń
  21. Dzięki i oby pomyślność przeniosła się na piszących i komentujących -Gospodyni tego bloga i odwiedzającym DO SIEGO ROKU ...:))) Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Darzy się, darzy - jak widzisz gości tu dziś niewiele bo balują w świecie! Tym bardziej dziękuję tym, co przyszli i razem powitali Nowy Rok. My się wyśpijmy ElizoF:)))

      Usuń
  22. DOSIEGO ROKU - i dużo dużo radości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malinko, dziękuję i "odżyczam" podobnie.

      Usuń
  23. No i trochę prywaty -wiesz jak to strzelec ze strzelcem .....mam ....stą czwartą rocznicę ślubu -kto by kiedyś pomyślał ? :)))) . Masz racje ,jeszcze posłucham trochę piosenek z lat minionych i idę spać....Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elizo, takie rocznice, ...."ste" są najlepsze. Tych pierwszych, drugich i trzecich nie mozna do nich porównywać:)))) Gratulacje!
      Następnych ...stych rocznic w zdrowiu i szczęściu życzę.

      Usuń
  24. ☆Happy New Year 2014☆
               ✺
             ✺█✺
            ✺███✺
           ✺████✺
         ✺███████✺
       ✺██████████✺
          ✺█████✺
        ✺████████ ✺
      ✺███████████✺
    ✺██████2014█████✺
             ▓▓▓

    Pomyślności w Nowym Roku ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, dziękuję! Piękną choinkę zbudowałeś!

      Usuń
  25. To sztuczna, wyciągnąłem ją z szafy i powiesiłem nowe bombki z 2014. Ale fajnie, że świeci i się podoba. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale nie świeci. Te lampki to atrapy:)))

      Usuń
  26. Choinka piękna i mam nadzieje .że na każdego z nas czekają prezenty w tym roku -bo choinka Noworoczna przecudnej urody :))) -dzięki -Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ElizoF, dość już prezentów. Był Mikołaj w grudniu? Był Aniołek albo Ktoś-Tam w Wigilię? Teraz przerwa do następnego roku.

      Usuń
  27. Zgadzam się Bet -no bo ile może trzymać nas świąteczny nastrój :))) .Jutro jest normalny dzień i wracamy do swoich obowiązków -pozdrawiam -Eliza F.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie wracam:))) Do następnego Święta Trzech Króli. Wykończą nas tym świętowaniem...

      Usuń
  28. Ale żeby była jasność ,karnawał trwa a to też czas wesołej zabawy -pozdrawiam -Eliza F.

    OdpowiedzUsuń

Dla błądzących - pomoc przy komentowaniu:

Jeśli nie masz konta w Google wybierz opcję:

- Anonimowy, ale podpisz się pod treścią komentarza, proszę.

- Nazwa/adres URL w okienku Nazwa wpisz swój nick lub imię, a w okienku adres URL wkopiuj adres swojego bloga

Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję.