Fotogawęda dla
Druha Mirka z ciepłym pozdrowieniem i serdeczną myślą oraz podziękowaniem za
nieustającą pamięć :)
Pstrykać trzeba szybko, zanim śnieg stopnieje. Chlap, chlap!
Ruszam dzielnie w miejskie, świeżo posolone, śnieżne błoto! Zatrzymać zimowe obrazki! Raz jeszcze ucieszyć
oczy świąteczną dekoracją! Kto wie kiedy znowu spadnie taki śnieg co zapaćka
na mokro obiektyw i przemoczy obuwie fotografa?
Droga wiodąca do centrum miasta wygląda mało miejsko, ale na tym polega jej zaleta!
A to już miejski pejzaż w puszystej, białej szatce.
Aj, aj... Ciemno się robi, zmrok zapada. W butach chlupie i "już do odwrotu głos trąbki wzywa" ...
A nazajutrz... Spadł deszcz i zmył do zera cały ten biały puch. Buty schną do dziś:)
Czuwaj, Druhu Mirku!
Uroczo ... u nas też były takie widoki - rano wstałam i .... przywitało mnie 4 stopnie w plusie deszcz i zero śniegu . Wczoraj znów 10 stopni mrozu i taka huśtawka
OdpowiedzUsuńSorry, taki mamy klimat - jak mawiał/a klasyk/czka !
UsuńOby do wiosny:))
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńI ja z serdecznymi myślami ciepło pozdrawiam Druha Mirka.
Myślę, że odbiera nasze pozdrowienia nawet ich nie czytając.
UsuńNatura jest najwspanialszym malarzem świata. zyt to w komunie, czy dzisiaj to sie nie zmienia.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza wiekowe zabytki, trwają niezmiennie:))
UsuńPieknie! Pozdrawiam z pochmurnego Londynu, Beata
OdpowiedzUsuńU nas także "londyńska" pogoda. Zaimportowaliśmy mgłę i niestety "dymgłę" też. Ludzie chodzą w maskach... Wrrr. Oby do wiosny!
UsuńDziękuję za pozdrowienia:))
Zdjęcia przepiękne, mam nadzieję, że tego spaceru nie przypłaciłaś przeziębieniem, gdy w butach chlupało. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńNic mi nie jest! Chyba jestem odporna na chlupanie, dziś ślizgam się bo wszystko zamarzło:)))
UsuńCudowności krakowskie cudowne!
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć miłe słowa. Kraków dziękuje:-)
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńPonieważ Kraków pięknie wygląda w śnieżnej szacie, a zdjęcia się udają, proponuję znowu iść na spacer, bo znowu biało.
Pozdrawiam serdecznie.
Na taki mróz? Okrutnica.
Usuńoj tam, Bet...
OdpowiedzUsuń;)))
Noooo... W tym zielonym byłoby mi do twarzy, jak sądzę. Zawartość tych ubranek też wygląda interesująco:))
UsuńA, zresztą - odwilż idzie!
...w błękitnym Cię widzę!
UsuńJak Anioł.
Krakowski Anioł...
Pal licho odwilż. Fotki - piękne fotki - się liczą! :)))))
A nie może być Zielony Anioł?
UsuńRacja, odwilż lekceważymy. Chwała mojemu aparatowi, który nawet "na mokro" pstryka jak... Aniołek:)))
Może być Zielona Wróżka
OdpowiedzUsuńJuż tradycyjnie, jak to w Krakowie! :D
Dobra, idziemy na kompromis: Błękitny z Zieloną Wróżką i może jeszcze dodamy Zielony Balonik aby było maksymalnie po krakowsku:))
UsuńA ja już mam zielono w głowie i fiołki w niej kwitną, o!
UsuńHola, hola! Jeszcze za wcześnie na fiołki - zaczekaj na niedźwiedzia
Usuńjutro się okaże czy już można fiołkować:))
ups...! i Smok na smyczy:)
OdpowiedzUsuńPod pachę z Lajkonikiem.
Ok.
I hołubce pod "Adasiem" /Mickiewiczem/:))) A co, Karnawał trwa!
UsuńO mój Boże! - wtedy by Tobie robiono fotki, a przypominam, że to Ciebie prosimy o dalsze!
OdpowiedzUsuńZ poważaniem.
Dobrze, już się przywołałam do porządku i obiecuję spełnić prośbę.
UsuńPoważam również.
Zima najpiękniej wygląda z okna. ...W tych rzadkich wypadkach, gdy jest śnieg, a nie szara chlapa. U nas sobie jeszcze jaki taki, byle jaki śnieg leży. Gdzieniegdzie ;)
OdpowiedzUsuńPiękny zimowy Kraków uwieczniłaś, zanim w szarości się zmienił.
A ja już na wiosnę nie mogę się doczekać.
Parrafrazo, najpiękniejsze jest oczekiwanie...
Usuń