czwartek, 9 lipca 2015

ЯEMONTOWE wiadomości



Halo, halo nadajemy wiadomości z frontu robót remontowych! Przodownica Pracy Bet melduje wykonanie 250% normy! Jednocześnie podejmuje zobowiązanie podniesienia normy do 300% w dniu jutrzejszym! Ku chwale!

Klop, klop, stuk, stuk… Towarzysze z rusztowania naprzeciwko wystukują rytm pracy przy termoizolacji. Przygrywa im skoczna muzyczka, co prawda nie z kukuruźnika, ale atmosfera jest jak za czasów odbudowy! Czuję klimat, wpasowuję się w nastrój i zawiązuję robociarska chusteczkę na głowie. Kasku i nie mam… Na kraciastą koszulę za gorąco… Szkoda. Spodnie rybaczki muszą wystarczyć w moim robotniczym image. No i ruchy!  Hyc na drabinę i hoop z drabiny! Podaj szmatkę! Przesuń pudło! Wytrzyj plamę! Raźno, z rytmem kolesiów na rusztowaniach! Aż mi w myślach śpiewa się melodia czasów odbudowy: „niech się mury pną do góry kiedy dłonie chętne są…” To nie budowa – to tylko malowanie, ale… Jakie czasy takie prace. Odrobina romantyzmu i dumy tworzenia nie zawadzi. Za sprawą bajecznych nazw na puszkach z farbą jest też trochę poezji w tej robocie.

Blado szary kolor to „mroźny poranek”. Południowa porą, w blasku słońca imituje śnieżną połać. O zmroku i o brzasku szarzeje, spopiela się na popielato. Ciekawie… Po co mi ten zegar skoro kolor ścian odmierza pory dnia?



Dla pokrzepienia i relaksu idę do kuchni w kolorze „imbirowej herbaty”. To się nazywa dobrać kolor adekwatny do funkcji pomieszczenia, czyż nie? Niektórzy widzą tu rozgniecioną, niedojrzałą brzoskwinię, ale herbata brzmi bardziej domowo i pachnąco, prawda? Miała być tu „szczypta cynamonu” jako bardziej adekwatna do funkcji, ale że kolor cynamonowy odbiegał od oczekiwań więc wygrał rozsądek nad poezją.

Reszta pomieszczeń to już czysta proza czyli „naturalny beż”. Hmm… Życie to nie sama bajka i poezja. Poczciwy beż nie jest zły, też. Tym bardziej, że chwilami zmienia się w zielonkawo szary, czasem ujawnia nutkę fiołkową. Wszystko zależy od ilości chmur na niebie. Ot i związek pogody z kolorem ściany nam udowodniony.

Ach, rozmarzyłam się, aż mi chustka z głowy spadła. A tu szmatka i szpachelka czeka. Zobowiązanie podniesienia normy trzeba wykonać bo z premii nici. Jest co prawda czysto jak na „po malowaniu” ale niezbyt czysto jak na „zamieszkanie”.

 Hej ho, hej ho, do pracy by się szło…

Koledzy z rusztowania kończą szychtę, milkną młotki i muzyka. Nie podnoszą normy, nie to co ja, Przodownica Bet!

ps kolory na zdjęciach nie"wyszły" - liczę na wyobraźnię czytelników.

20 komentarzy:

  1. O ile dobrze pamiętam to po przeboju "Niech się mury pną do góry..." pojawił się: "... A mury runą, runą, runą. I pogrzebią stary świat..."
    W malarstwie pokojowym obowiązuje taka zasada, że kolory ocenia się po wyschnięciu farby, a te prawdziwe pojawiają się dopiero po kilku latach, i wyglądają już nieco inaczej. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tfu, tfu, ffu... Odstukuję też w drewno /nie ma nie malowanego!/ aby nic mi tu nie runęło. A już nie wolno runąć drabinie ze mną na szczycie:))
      Po kilku latach to co miałam fioletowe zrobiło się różowe. Ohydne. I stąd ten remont...
      Współczesne farby są bardzo ładne, Kolory Natury zdecydowanie polecam. A zmianę koloru pod wpływem zmiany oświetlenia zauważam jako zaletę.

      Usuń
  2. Oj Bet..Niniejszym przedkładam podanie w kwestii murów do góry pnących się. Prośbę swą motywuję tym,że mam możliwości i chęć pnięcia się posiadam. Proszę o pozytywne rozpatrzenie mej prośby! Z góry i pagórka dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pnijmy się! Cały Naród niech się pnie!

      Usuń
    2. Chyba prędzej się wypnie
      allensteiner

      Usuń
    3. No co Ty? Wypiąć się w takim momencie?

      Usuń
    4. Pewien wiekowy hrabia opowiadał o polowaniu w Afryce. - Zobaczyłem dwa lwy. Kładę trupem jednego, przeładowuję sztucer i... zes... się. - W takim momencie? - Nie, teraz...
      allensteiner

      Usuń
    5. Więc jednak "momenty były":)))

      Usuń
    6. Allensteiner,a wiesz,jak się poluje na lwy?..
      Lew na Cię leci,a Ty wystawisz wprzód dyktę..on się rzuca,wbija się pazurami w dyktę,pazury na wskroś przechodzą,a Ty natenczas młoteczkiem puk,puk z drugiej strony i lew jest Twój absolutnie!

      Usuń
  3. Klik dobry:)

    ЯEMONTOWE sprawozdanie nieważne, bo nie zatwierdzone przez szacowną egzekutywę. :)))

    Kolor "mroźny poranek" uważam za niewłaściwy ze względu na powodowanie oziębłości u budowniczych. :)))

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W południe proszę przemalowywać na kolor "gorący wieczór".

      Usuń
    2. Stan oziębłości nie zostal zmierzony:-)

      Usuń
    3. Jak z białawej szarości zrobić coś gorącego? Chyba tylko gorące mleko tu pasuje:-) Ale jak to się ma do tego o czm zapewne myślisz?

      Usuń
  4. Nieważne, powiadasz? Miałam problem z zakwalifikowaniem sprawozdania do odpowiedniej kategorii - PRL to ci jest czy też Rozmaitości? Wybrałam drugą możliwość ze wzgledu na współczesny czas trwania akcji oraz wielość prezentowanych barw:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. To apel do damskiej części czytelników
    Faceci i tak znają tylko trzy kolory :
    zaje...y, ch...owy i peda..ski
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo faceci są z Marsa!

      Usuń
    2. Na czas remontu się wyprowadzam. Z kotką do pensjonatu. By sobie i koteczce przykrości bałaganem remontowym nie sprawiać. Od czasu do czasu wpadam, by dojrzeć czy kolory aby zgodne z ustaleniami są. Z grubsza rzecz biorąc oczywiście, bo i tak nie pamiętam jakie były ustalone.
      Po remoncie wracamy nie mogąc się odnaleźć Z solennym przyrzeczeniem, że nigdy więcej remontu.

      Usuń
    3. To się nazywa wersja luksusowa remontowania. Bardzo pomysłowe. Ta koteczka to ma dobrze...

      Usuń
  6. Remonty były, są i będą. Ale proszę zwrócić uwagę, że wraz z upadkiem PRL - mocno podupadły remanenty...
    allensteiner

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt. Dawno nie widziałam kartki na drzwiach sklepy z napisem : R E M A N E N T.
      Nawet nie wiadomo kiedy oni to robią...

      Usuń

Dla błądzących - pomoc przy komentowaniu:

Jeśli nie masz konta w Google wybierz opcję:

- Anonimowy, ale podpisz się pod treścią komentarza, proszę.

- Nazwa/adres URL w okienku Nazwa wpisz swój nick lub imię, a w okienku adres URL wkopiuj adres swojego bloga

Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję.