Aby
nie być posądzoną o polityczne aluzje wyjaśniam w tytule i zaraz na samym
wstępie, że chodzi o ludową przepowiednię nie/rychłego nadejścia wiosny.
Znacie
tę bajeczkę? Jasne, że znacie. Publikowałam tekst o podobnej treści w 2011
roku. Pięciolatka z hakiem upłynęła więc przypominam dla porządku oraz z osobistego
umiłowania tej historyjki:
Drugiego lutego niedźwiedź budzi się ze snu
zimowego i wyłazi z nory. Gdy zaświeci słońce, miś przestraszy się swojego
cienia i wraca do nory. Śpi dalej, zima będzie trwać jeszcze sześć tygodni.
Jeśli dzień jest pochmurny Miś nie zobaczy swojego cienia i dziarsko wyruszy na
spacer – o dalszym spaniu nie ma już mowy i zaczyna się wiosenne przebudzenie w
całej przyrodzie.
Urocza
historyjka, która tak mocno zapadła w moją duszę, że każdego roku o tej porze
bacznie obserwuję pogodę. Dziś pogoda zmienna. Ranek był pochmurny. Dobra nasza
– myślę uradowana nadzieją na pomyślną
misiowatą wróżbę. Aż tu… W samo południe, słońce wyszło tak ochoczo, że aż
oślepiło śnieżnym blaskiem! No i jak się tu nie przestraszyć? Misiu, pełne
zrozumienie wrażliwej niedźwiedziej natury. Niestety jeszcze nie pora na
wiosnę. Chyba, że… Miś wyjdzie z nory po południu, właśnie teraz jest właściwy
moment! Bez cienia cieni! Niechże szanowny miś ruszy TERAZ swoją wielką tuszę i
spełni przepowiednię z korzyścią dla okolicznej ludności. No już, do lasu
marsz!
Wieczorem
zapewne dowiemy się z narodowej telewizji, że dziś jest Dzień Świstaka. To „wiosenny
wróżbita” uznawany i czczony w dniu drugiego lutego za oceanem czyli u naszego
największego sojusznika. Ojść! Miało być bez politycznych aluzji! A niech tam,
politycznie lub nie, import Świstaka jest bezcelowy bo co też taki obcy
zwierzak może wiedzieć o naszej wiośnie? Swojski miś wie lepiej. Zwłaszcza gdy go odrobinę zmanipulować wypychając z gawry o odpowiedniej porze dnia. Hi, hi, hi...
Oby
do wiosny!
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńŚwistaki i niedźwiadki Ci w głowie. Jaki Dzień Świstaka, ha? Narodowe media podają, że 2 lutego jest Światowy Dzień Życia Konsekrowanego, o!
Pozdrawiam serdecznie.
No i zrugała mnie:(((
UsuńAle cóż się po Narodowych Mediach spodziewać innego? Jak nie afera z więzieniem w tle to życie zakonne.
A niedźwiadkiem we wrzosach i jedlinie nie ma się kto zachwycić:(((
Zachwycam się misiem. Taki śliczny... jak śnieg biały... To niedźwiadek polarny?
UsuńDzięki za zachwyt:))) Miś jest w rzeczywistości złoty z wierzchu i czekoladowy w środku:)) Na biało wyszedł na zdjęciu.
UsuńCzuwaj !
UsuńA czy Wiecie , że dwa Niedźwiadki, pupilki żołnierzy polskich, znalazły się w poprzednim XX wieku w historii Polski ?
O osiemnastej mam kolację więc trochę pobuszuje po komputerze..
Teraz idę pod Tlen a o czternastej przyjdzie pielęgniarka i podłączy mnie pod kroplówkę i do osiemnastej będe unieruchomiony.
Czuwaj Mirek
Czuwaj! Tak, znam historię niedźwiadka-żołnierza, który wędrował z armią generała Andersa. A gdzie był drugi?
UsuńTrzymaj się dzielnie Druhu!
U mnie cały dzień pochmurno. Nawet deszcz padał. To już nie będzie zimy?
OdpowiedzUsuńSzczęściara, u Ciebie zimy już nie będzie.
OdpowiedzUsuńDziś nie wyszedł miś - nie kochamy misia dzisiaj....
OdpowiedzUsuńDasię z domu wygoniło, bo słoneczko dziś świeciło...
No właśnie... Mamy ten sam problem.
UsuńJeśli na świętego Prota jest pogoda albo słota to na świętego Nikodema jest pogoda albo jej nie ma. I to się zawsze sprawdza. Innymi prognozami wykraczającymi poza tydzień czy dwa nie warto się zajmować ni przejmować.
OdpowiedzUsuńallensteiner
Na pewno nie warto się przejmować, ale życie pozbawione odrobiny ludowych wierzeń, a nawet zabobonów byłoby mniej barwne.
Usuńuff - no prosze . Budzić Misia!!! Ja chcę wiosnę prawdziwą. Chociaż u nas w południe było plus czternaście!...
OdpowiedzUsuńDziś mam "misiową" pogodę. Szaro, mglisto i ani śladu słońca. Złośliwość natury:)))
UsuńTeż mi się chce wiosny! Jeszcze trochę cierpliwości potrzebujemy.
BET - przynoszę jubilatkowego całusa od Jubilatki :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy pięknie obie
------------
zostawiam tu podziękowania dla Druha Mirka:
Druhu Mirku - miło spotkać równolatka Danusi ...
Przykro mi się zrobiło kiedy przeczytałam o dolegliwościach bólowych.
Życzę Ci Druhu dużo siły, wytrwałości no i tego zdrowia, zdrowia, zdrowia ... czekamy na dalszą opowieść, zapowiada się bardzo ciekawie ...
DRUHU MIRKU - CZUWAJ !
DRUHU MIRKU - ZDROWIEJ !!!
------------------
BET - NIECH ŻYJĄ MISIE !!!
NIECH IM SIĘ ŚMIEJĄ PYSIE
:)
Niech się śmieją!
UsuńPolecam link:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=UV97247J3EQ
Piosenka fajna, zdjęcia jeszcze lepsze.
Dzięki za przypomnienie tej piosenki! Czerwone Gitary są zawsze dobre i zawsze poprawiają mi humor. Jakże niewinna i naiwna w treści jest ta ich piosenka o zalęknionych misiach. jest tam też przesłanie o przyjaźni i wzajemnym wspieraniu się w pokonywaniu życiowych trudności.
UsuńMoże to nadinterpretacja z mojej strony ale ta pozornie naiwna piosenka nie jest głupia.
Co jest takiego w niedźwiedziach, że budzą ogólną sympatię pomimo, że to groźne zwierzęta?
Kaczki też pozornie wyglądają na łagodne ptaszki prawie jedzące nam z ręki, ale przychodzi noc i w kaczce budzą się upiory. ;)
UsuńKaczkom nawet noc nie jest potrzebna aby stać się upiornymi:)
Usuńprecz z kaczkami !!!!
Usuńszpitalne miałam na myśli
Te szpitalne muszą precz natychmiast! Niech zostaną tylko "kaczki nieme" , takie konsumpcyjne, dobre do piekarnika:))
UsuńA puchowe, na poduszki?
UsuńNa poduszki to chyba gęsi lepsze?
UsuńMisie niech słuchają zaleceń naszej gawędziarki prl-owskiej. Pozwolę sobie jednak wspomnieć, że i świastak u nas ma swoje miejsce. No bo przecież patrząc na to, co się dzieje to czy nie chce się zaśpiewać za zespołem cudnym zresztą "Pod budą": ale to już było (tyle, że wbrew kolejnym wersom- wróciło niestety)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że misie powinny mnie posłuchać:))
UsuńŚwistaki uwielbiam, ale do ludowej przepowiedni mi nie pasują:)
Zresztą nie wiem czy już przestały zawijać te swoje sreberka? Pamiętasz tę reklamę?
Muszę się słusznie w piersi walnąć, że śpiewała to M. Rodowicz, ale tekst i muzykę napisał A. Sikorowski! To i pierwsze skojarzenie "pod budowe" miałam słuszne ;-)
OdpowiedzUsuńOszczędzaj piersi! Pomylić się ludzka rzecz:)
UsuńNo jest jeszcze Światowy Dzień Mokradeł, ale ja to sie ma do misia to nie wiem
OdpowiedzUsuńTak, słyszałam o tych mokradłach. Może miś się zmoczył po długim śnie?
UsuńDla uspokojenie zajrzałem do Ciebie. I się uspokoiłem. Szkoda moich palpitacji nadużywać. A pamiętasz "globusa" pani Emilii Korczyńskiej, jeszcze w owym czasie PiSu nie było, a już "globus" dawał o sobie znać.
OdpowiedzUsuńZaglądaj, zaglądaj jeśli to na "globusa" pomaga to tylko się cieszę:))
UsuńOdświeżyłam sobie pamięć o pani Korczyńskiej od "globusa" bo prawdę mówiąc wyszła mi z "globusa":)))
Ech, przyszło nam ukojenia szukać u bajkowych misiów...
OdpowiedzUsuńNie budzić misia,ponieważ gdyż jak się zbudzi,to nas zje..je,je,je..
m_16Waszek
Ciebie zje, Waszku:))
UsuńMiś mógł się obudzić, natomiast do wiosny daleko i jeszcze dużo zimna przed nami. W telewizorni z kolei tylko Misiewicze, więc w sumie smutno i chmurno. Szkoda, że to taki czas niezbyt przyjazny dla ludzi.
OdpowiedzUsuńOd kilku dni za oknem szarość. Oglądam telewizje śniadaniową aby nasłuchać się bzdur i nasłuchać beztroskiego rechotu. Tam nieustannie troszczą się o ludzi reklamując przy okazji co i kogo się da:))
UsuńNie "misiewiczujcie" tylko, bo możecie podpaść pod biuro śledcze i prokuraturę, o! ;) :)
UsuńOjś! Nie pomyślałam o tym
UsuńA co tu myśleć? hi, hi...
UsuńUważać trzeba, o!
Słusznie. Zaraz misia stąd przegonię:)
UsuńSłyszałem, że są Oszusći. Na jesień dają niedzwiedziowi środek przeczyszczający i wtedy wiosna przychodZi szybciej !!.
OdpowiedzUsuńTym razem chyba zapomnieli:)) Zima trzyma!
Usuń