A tfuj, a tfee… Kysz, kysz… Wynocha! Precz!
Nie za ostro? Chyba jednak sobie zasłużył na takie potraktowanie i niech postąpi zgodnie z tym (chyba wiadomo jakim) najbardziej nośnym hasłem protestujących rodaczek naszych.
Proponuję także wstrzymać się z wiwatami na powitanie Nowego Roku. Dwanaście miesięcy temu otwieraliśmy swe nadzieje, snuli plany. I co? Buch! Pandemię, zgiełk i przekręty wyborcze – wiele złego nam przyniósł. Zaufanie do Panów Nowych Roków zostało mocno nadszarpnięte więc… Ostrożnie z szampanem i fajerwerkami. Może poczekajmy z tym do następnego grudnia i wtedy, ewentualnie odpalajmy race. Nic zatem na tak zwane a konto!
Aby nieco osłodzić nastroje przy pożegnaniu Wrednego 2020 proponuję prywatkę w starym stylu! Gramofon, który w latach jego świetności nazywano adapterem o imieniu Bambino oraz winylowe płyty i charczące pocztówki dźwiękowe. Nie na darmo przecież tak niedawno pracowicie okurzałam peerelowskie pamiątki. Wypucowana meblościanka czeka na swoje koleżanki, które dzielnie trwają w wielu mieszkaniach. Niech mają swe ponowne chwile chwały!
Zapraszam zatem szanowne meblościanki na Bal do Pogadajmy o Peerelu. Opublikuję nadesłane w dowolnym ujęciu zdjęcia: profil lub an face, a nawet (dla odważnych!) wnętrza. Bambino w gotowości! Wprawdzie powarkuje cichutko przy wstępnych obrotach tarczy, ale może mu przejdzie gdy się „rozkręci”. Tak pożegnajmy - przegnajmy Stary Rok i na wszelki wypadek szafami zbudujmy mur nieufności przed tym Nowym, co nadejdzie.
Kto go tam wie co niesie…
Koleżanki - meblościanki przybywajcie! Może ogarnie nas Narodowe Wspominanie:)
* o prywatkach pisałam notkę Domówka
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńPowtórzę za Tobą, Bet. Wynocha i precz ty wstrętny stary roku!!!
A akcję budowania muru nieufności wobec nowego popieram w całej rozciągłości.
2020 najbardziej nauczył mnie nieufności do wszystkiego, co widzę, czytam i słyszę. Jestem zła na organizatorów naszego życia i śmierci, zarówno tych mikroskopijnych w koronie, jak i tych w garniturach na 2 nogach. Koronowane zakażają ciało, a garniturowe umysły. Sama nie wiem, co gorsze. Dla ciała przynajmniej jest już szczepionka, więc i jakaś nadzieja.
Do "balu meblościanek" przyłączę się jak najbardziej, bo mam.
Pozdrawiam serdecznie
Rok 2020 Rokiem Braku Zaufania? Brzmi złowrogo ale, niestety pasuje mu.
UsuńSkoro szczepionka działa na ciało trzeba wymyślić jeszcze antidotum na podupadłe umysły. Może nam się uda?
Meblościankę zapisuję w karneciku uczestników balu! Pójdzie w pierwszej parze:)
Pomysł popieram i serdecznie pozdrawiam :). Eliza F.
OdpowiedzUsuńW takim razie liczę na uczestnictwo:)
Usuńhola hola, Laski Peerlowskie!
OdpowiedzUsuńA to sobie znalazły kozła ofiarnego..! ROK...
co ten biedak w tym całym galimatiasie (lub urządzonym nam szambie) zawinił?!
To nie ROK powinien dostać kopa na swoją starość i odejście. Za cały ten burdel (o! pardon) odpowiedzialni są ludzie. K o n k r e t n i ludzie. Im trzeba zawołać: a kysz, a ***********! To oni są wredni i tak nas załatwili. Im możemy podziękować!
Właśnie, że będę wiwatować i odpalać szampana na NOWY!!! Oczekując na zmiany. Niecierpliwie.
Przy meblościance Borys, jak najbardziej...
Zdrowia życzę. I optymizmu. I dobrej zabawy. :)))))))))))) :***** ***
A co? Niedobry ten kozioł? Łatwiej potępić i wychłostać jednego niż cały parlament:))
UsuńMasz Borysa czy liczysz na mojego? Hi, hi, hi... Podzielę się z Tobą, podzielę choć mi nawymyślałaś od lasek:))
"Laska" (laseczka) w PRL-u, to przecież było takie mniam - określenie, jak dzisiaj "ciacho" - więc się nie dąsaj.
UsuńBorysa mam swojego, ale możemy połączyć siły: dwóch przystojniaków na sylwestrową noc brzmi nieźle!
Lilko, tym razem ja się obruszę:)) "Laska" to nowoczesne określenie. Za moich czasów były "cizie" "kociaki", "babki".
UsuńDawaj swego Borysa! takich dwóch to nie ma ani jednego:))
...to mówisz, że byłyśmy ciziami, a nie laskami...?
Usuńtyż dobrze!
Cizia zdecydowanie:)) To takie milutkie, mięciutkie słowo.
UsuńLaska brzmi nieomal groźnie. Nie dość, że twarda to jeszcze służy do podpierania. Czyżby współcześni młodzieńcy właśnie wsparcia szukali?
A, w jakich czasach była szprycha?
UsuńSzprycha też nasza! Chętnie używana przez klientów budki z piwem. Podobnie jak "Lala"
Usuń"Te, lala! Bucik ci się rozwala" - takie zaczepki i początek podrywu:)
A ja nie mam mebloscianki, zostawilam w domu rodzinnym. Niestety, brat dawno sie jej pozbyl. Ale chetnie popatrze na mebloscianki tu na Twoim blogu Bet. Moze odnajde siostre mojej?
OdpowiedzUsuńNoc noworoczne spedze w lozku, smutny ten rok!
Pozdrawiam serdecznie
Beata
Jesteś zaproszona nawet bez meblościanki:)) Wspomnień nikt ci nie zabrał!
UsuńMożesz zmieniać płyty w gramofonie.
Swietnie, przylaczam sie do balu ;)
UsuńSuper! Będę czekać z otwartymi drzwiami meblościanki:))
UsuńSzanuj "Roka" Starego, bo możesz mieć gorszego. To nie jest ostrzeżenie, ale realna groźba. Ten stary, siwy łamaga, z brzuszkiem i sypiącym się łupieżem niewiele już może popsuć, ale następcy tak.
OdpowiedzUsuńTo jak z szampanem? Pić, nie pić, wylać czy zostawić na następny grudzień?
UsuńNajlepiej wypić a butelką wyrżnąć w łeb tego starego, siwego dziadersa i mieć nadzieję, że nowy nie będzie gorszy.
UsuńUf... Miałam nadzieję, że nie zalecisz zmarnowania trunku:))
UsuńAle żeby tak w łeb??? Chyba nie potrafię!
Pić, pić... zacząć w sylwestra i nie przerywać aż do następnego grudnia
Usuń(choć, moim zdaniem, lepiej zastąpić szampana czymś mocniejszym... - „Biez wodki nie razbieriosz”)
Dobra rada:)
UsuńJeszcze lepiej jest zmieszać te napoje w sobie i poczekać aż się "przegryzą". Wtedy doznania swoje i współuczestników stają się niezapomniane. 😉😁😁😁
UsuńPS. Miało być tutaj
Aaaaa...Mieszać "w sobie" ! Dobrze, że zauważyłam różnicę pomiędzy tym a mieszaniem w kieliszku:))
UsuńMieeeszać? Wstrząsnąć! :)))
UsuńW sobie wstrząsnąć?
UsuńLepiej w kimś. :)))
UsuńO, to, to, to! W kimś:))
OdpowiedzUsuńWymieszać też można w kimś, nawet wiem czym ... 😉
UsuńAle namieszałeś:))
UsuńTo nie ja, to Lilka (pozdrawiam 😜 ) - patrz wyżej.
UsuńNo tak, jakby sięgać do źródła wyjdzie Lilka:)
OdpowiedzUsuńLilka, nie Lilka... Tak już namieszaliście, że ja nie wiem, co mam robić? Zupełnie, jak z wyjściem z domu w Sylwestra.
OdpowiedzUsuńJa też się pogubiłam i nie wiem czy mogę legalnie wyrzucić śmieci po 19?
UsuńWg rozporządzenia nie możesz, ale możesz, bo pan premier ustnie skorygował, że pisemny zakaz wychodzenia po. godz.19 to apel a nie zarządzenie. Ale jak Cię złapią, to zgodnie z rozporządzeniem możesz dostać mandat lub karę do 30 tysięcy złotych, których możesz nie przyjąć, jako, że apel nie zobowiązuje do wykonania siedzenia w domu. Karę oczywiście unieważni Ci sąd, jako niesłusznie nałożoną, ale obecnie - zgodnie z prawem, które nie jest prawne, zapłacić musisz od razu i czekać parę lat na wyrok sądowy.
UsuńJakoś tak to z grubsza wygląda, chociaż nie jestem pewna, bo urzędnicy premiera odwołali to, co premier apelował, a nie wiem, czy premier apelował także o odwołanie swojego apelu czyli rozporządzenia. :)))
Och, dziękuję, że mi tak ładnie to wytłumaczyłaś. Teraz już na pewno wiem, że nic nie wiem:)))
UsuńProszę bardzo.
UsuńWidzisz, jak człowiek się postara i ładnie wytłumaczy, to wszystko staje się jasne i proste. 😉
alEllu, Twoje wytłumaczenie to majstersztyk :) Dostałam ataku śmiechu :)
UsuńCzy ktoś ma jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, czym sie różni apel premiera od rozporzadzenia tegoż samego premiera? Jesteś genialna :)
Pozdrawiam :)
Elżbietka53
Elżbietko, śmiech to zdrowie, o!
UsuńTo premier jest genialny! Nikt przeciętny przecież czegoś takiego by nie wymyślił.
Z tym panem premierem i jego gadaniem jest jak z właścicielem psa, który zapewnia, że psisko jest łagodne jak kociak... Tylko czy pies o tym wie?
OdpowiedzUsuńJa się uczę rozumieć Pana Premiera "na odwrót". Jak coś mówi to znaczy, że będzie wprost odwrotnie.
UsuńA jak premier wprowadza dwa równolegle funkcjonujące porządki prawne, to który jest odwrotny? :)))
UsuńObydwa! Tylko w odwrotnej kolejności:))
UsuńOooomaaatuuuniu... Jak to wszystko pojąć?
UsuńUrządzaj szybciej ten bal meblościanek z otwartymi barkami, może porządek prawny będzie łatwiej przyswajalny. :)))