Od samego rana jestem wzburzona, zbulwersowana, zniesmaczona, zasmucona... Nie mogę powstrzymać się aby nie przypomnieć tekstu
opublikowanego na tym blogu w dniu śmierci generała Jaruzelskiego 25 maja 2014 roku:
Dziś
zmarł generał Wojciech Jaruzelski…
Jakaż to strata dla tych, co każdego 13
grudnia pikietują jego dom! Nie ma już w kogo rzucać oskarżeń, biczować
hasłami: „morderca”, „zdrajca” i „hańba”! Gdzie teraz wyładować swoje
frustracje?
Nie ośmielę się i nie chcę oceniać
słuszności decyzji i całej drogi życiowej Generała, ale chcę docenić odwagę i
niezłomną postawę. Łatwo jest krytykować i ferować wyroki z dzisiejszej
bezpiecznej perspektywy – trudniej było w tamtej rzeczywistości brać odpowiedzialność
za decyzje wielkiej wagi i nieść jej ciężar przez wiele, wiele lat. Trudniej
latami bronić słuszności swego postępowania, z honorem znosić zniewagi i
poniżające traktowanie.
Zawsze w postawie zasadniczej i z
podniesioną głową, nie unikający odpowiedzialności, konsekwentnie broniąc
swojej racji. Żołnierz walczący z politykami pomimo fizycznej już słabości.
Honor zachował do końca i mam nadzieję, że tego już nikt mu nie odbierze.
Szacunek, Panie Generale!
Pod tekstem zebrało się 85
komentarzy. Zaczytuję tylko kilka z nich:
Ot,
ja
- Tak, honor i godność
zachował do końca. Ale niestety obawiam się, że znajdą się tacy, którzy też
dzięki odpowiedzialnym decyzjom Generała, mają dziś "coś" do
powiedzenia, będą się nad Nim dalej pastwić. No, ale dzisiaj obowiązują nowe
wzorce honoru, także oficerskiego. Do czego mógł u nas doprowadzić
nieuporządkowany "zryw wolnościowy", pokazuje nam ukraiński Majdan i
dalsze jego efekty "nie wejścia" Rosji.
Malina
-Generał nie jest z mojej bajki
zbyt na własnej skórze zapamiętałam stan wojenny. aLE NIE Z MOJEJ BAJKI SĄ
ZADYMIARZE POD JEGO DOMEM, W CZAMBUŁ POTĘPIAJĄCY ŻĄDNI ODWETU I KRWI caps ...
brrrr tragiczni ludzie !
Co by było gdyby nie było stanu wojennego można tylko gdybać, życie
nieprzewidywalne zdarzenia niesie więc gdybanie nasze jest tylko przybliżone,
mogła być tragedia albo nie. Generał jak każdy miał jasne i ciemne strony.
Odkreśliliśmy, co było, kreską, jedni grubą inni cienką, a jeszcze inni wręcz
niewidzialną. Po kresce Generał zachował się jak należało nie rozumiem tego wściekłego
jazgotu tej żądzy odwetu, tego jednostronnie czarnego obrazu. Prośba o żałobę
narodową to błąd, zacznie się taka jatka jakiej dawno nie było , obudzą się
demony i wyjcy nad grobami. Rodzinie i Genarałowi należy się szacunek
Anzai:
niewątpliwie Generał jest
Wielkim Mężem Stanu, znacznie przewyższającym Jana Pawła II i Piłsudskiego
(piszę o tym u siebie na blogu), i z tego tytułu winniśmy Mu odpowiedni
szacunek. Zobaczymy czy stać na to obecne władze państwa, czy też bojąc się
motłochu, same staną się motłochem.
alElla:
Ale na generałów i głowy państw
spoglądać wypada nieco szerzej. Rzesze ludności odczuły przecież ulgę po
ogłoszeniu stanu wojennego.
Coś złego ktoś przeżywał za każdego wodza w historii na całym świecie, a jednak
historia nie osądza za pojedyncze ofiary. Dziś też są ofiary, choć rządy
demokratyczne.
Mariusz
Żelechowski: W.Jaruzelski był dla mnie wybitnym człowiekiem
, nie bojącym sie podejmować cholernie trudnych a przez to kontowersyjnych
decyzji . Przecież ktoś musiał je w tamtych czasach podejmować do jasnej ...
anielki !
Anzai:
Warto zauważyć, że osoby będące
bardzo blisko decyzji podejmowanych przez Generała (Reagan. Bush, Jan Paweł II,
Thatcher, Kohl), albo popierały decyzję Generała, albo zachowywały
dyplomatyczne milczenie. Taki sam stosunek mają nawet nasi rodzimi politycy
(Wałęsa, Michnik, Kuroń, Celiński, Komorowski, Niesiołowski, itp.), których
Jaruzelski po prostu wsadził do więzienia. W przypadku Komorowskiego i
Niesiołowskiego potwierdza się też teza o "punkcie siedzenia i
widzenia". Natomiast im niżej, tym gorzej ...
Allensteiner:
Dziś patriotyzm polega na
głoszeniu, że Polską rządzą i rządzili w przeszłości bandyci, złodzieje a także
zwykli durnie. Trudno z takiego państwa być dumnym. Zdaje się, że tego
wszystkiego obecnie nauczają w szkołach, czego - o ile pamiętam - za tzw.
komuny nie czyniono, co najwyżej przemilczając niewygodne postacie.
Bet:
Niestety chyba masz rację, Allensteiner, jeszcze przed nami
najgorsze czyli zakłócanie spokoju zmarłym.
Jakże prorocze były moje
słowa w ostatnim przypomnianym komentarzu. Oto mamy dziś 1 marca 2018 roku
zapowiedź pośmiertnej degradacji generała… Brak mi słów, aby ocenić takie
postępowanie więc uznałam, że przypomnienie naszej dyskusji o tej postaci w
tragicznym dniu śmierci będzie wystarczająco wymowne.
Oto dziś dzień zemsty oraz nienawiści.
Umarli nie mogą się obronić.
ps zachęcam do przeczytania ponownie dyskusji pod tekstem z dnia 25 maja 2014 KOMENTARZE