Nazwę
ostatniego w roku miesiąca trzeba anulować /!/ gdyż jest nieadekwatna do
sytuacji. Proponuję Grudzień przemianować na
Przedświątecznik albo Prezentownik! Ewentualnie Adwentowiec…
Gdzież
się podziały niegdysiejsze śnieżne grudy, w których grzęzły sanie?
- Co
to jest ta grudniowa gruda? - zapyta zapewne współczesny bywalec realnych oraz
wirtualnych handlowych galerii. Nieskalane śniegiem butki śmigają po
wybłyszczonych posadzkach, a komputerowy kursor też nie potyka się o śnieżne
bryły i gładko pomyka po monitorach.
Śnieżnych
przeszkód brak, ale trwa rozpylanie Bożonarodzeniowej atmosfery, rozpalanie
świateł i choinek, zachęcanie do gromadzenia prezentów. A więc Prezentownik w
pełnej krasie jest i już! Skoro tak, obdarowujmy się nawzajem! A może by tak, w
prezentowej zawierusze zajrzeć tu?
Zapewniam,
że warto. Za tym plakatem kryją się wspaniali ludzie, których „ucieszy
dosłownie wszystko”! Czyż to nie cudowne?
Tak
się bowiem w czasach obfitości stało, że często łatwiej jest prezencik kupić
niż prezentem ucieszyć. Tym bardziej miło jest odnaleźć ludzi, którzy nade
wszystko pragną serdecznego słowa. To jest właśnie główny cel Robótkowej roboty!
Grudniowe
Grudnie zniknęły, może nawet bezpowrotnie. Pozostaje nam czule wspominać, żałować,
że ulicami „nie suną już sanie”…
Na
koniec wypadałoby puknąć się ze wstydem w łeb bo przecież sami sobie to
zrobiliśmy. Ludzie ludziom I Grudniowi też!
To jak teraz będzie, Prezentownik może być?