sobota, 30 listopada 2019

Grudzień?


Nazwę ostatniego w roku miesiąca trzeba anulować /!/ gdyż jest nieadekwatna do sytuacji. Proponuję Grudzień przemianować na  Przedświątecznik albo Prezentownik! Ewentualnie Adwentowiec… 

Gdzież się podziały niegdysiejsze śnieżne grudy, w których grzęzły sanie?

- Co to jest ta grudniowa gruda? - zapyta zapewne współczesny bywalec realnych oraz wirtualnych handlowych galerii. Nieskalane śniegiem butki śmigają po wybłyszczonych posadzkach, a komputerowy kursor też nie potyka się o śnieżne bryły i gładko pomyka po monitorach. 

Śnieżnych przeszkód brak, ale trwa rozpylanie Bożonarodzeniowej atmosfery, rozpalanie świateł i choinek, zachęcanie do gromadzenia prezentów. A więc Prezentownik w pełnej krasie jest i już! Skoro tak, obdarowujmy się nawzajem! A może by tak, w prezentowej zawierusze zajrzeć tu?

https://jestrobotka.blogspot.com/

 Zapewniam, że warto. Za tym plakatem kryją się wspaniali ludzie, których „ucieszy dosłownie wszystko”! Czyż to nie cudowne?  

Tak się bowiem w czasach obfitości stało, że często łatwiej jest prezencik kupić niż prezentem ucieszyć. Tym bardziej miło jest odnaleźć ludzi, którzy nade wszystko pragną serdecznego słowa. To jest właśnie główny cel Robótkowej roboty!

Grudniowe Grudnie zniknęły, może nawet bezpowrotnie. Pozostaje nam czule wspominać, żałować, że ulicami „nie suną już sanie”… 

Na koniec wypadałoby puknąć się ze wstydem w łeb bo przecież sami sobie to zrobiliśmy. Ludzie ludziom I Grudniowi też! 

To jak teraz będzie, Prezentownik może być?


https://pogadajmyopeerelu2.wordpress.com/2019/11/30/grudzien/



19 komentarzy:

  1. Grudzień? Spóźniłaś się. Supermarkety zajęły się tym tematem jeszcze zanim znicze na groby zdążyłaś kupić. Tak samo, jak i chruścikami na najbliższy Tłusty Czwartek. Raczej Black Friday special offer: Stay at home and save 100 %. Przy sposobności polecam piosenkę. Tekst Leonarda Turkowskiego, wykonanie - szczecińska grupa "Do Góry Dnem" http://www.turkowski.info/images/Posluchaj/grudniowa.mp3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzieś już widziałam chruściki :-) Pozostawanie w domu podczas wyprzedaży stosuję z powodzeniem

      Usuń
  2. To prawda, z Grudniem wypada się pożegnać. Mnie jeszcze bardziej przeraża Luty, bo dawne powiedzenie "Idzie Luty, szykuj buty" straciło swoją moc. I w ogóle, gdzie ta Zima jak jej ni ma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam za zimą nie tęsknię, ale żal mi zwierzątek i roślin, które głupieją w takim klimatycznym bałaganie.
      Przeraził mnie też plakat niesiony przez młodzież na jednej z demonstracji w obronie klimatu:"Nie ulepimy już bałwana". To straszna wizja.

      Usuń
    2. A po co nam bałwany ze śniegu, jak mamy naturalnych w sejmie.

      Usuń
    3. O, żesz Ty! Figlarzu:-)

      Usuń
  3. Klik dobry:)
    Obecnie bardziej pasuje nazwa Prezentownik do XII miesiąca roku, niż Grudzień.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście Adwentowiec bardziej mi pasuje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, Adwentownik brzmi bardziej dostojnie jak na okoliczność przystało.

      Usuń
  5. Za dobrej zmiany pogoda się zmienia. Już nie jestem pewien czy jak: Barbara po wodzie od Święta po lodzie (lub odwrotnie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ma być, że Barbara w wodzie to święta w mrozie. Ale teraz to juź nic nie jest pewne:-)

      Usuń
    2. Zapytam w środę córki jak będzie, ma imieniny.

      Usuń
    3. Jeśli na Barbary jest mróz albo ciepło, to na Boże Narodzenie będzie ciepło albo mróz.

      Usuń
    4. I w ten sposób wszyscy będą zadowoleni!

      Usuń
  6. A wczoraj był u mnie Mikołaj. Może więc grudzień niech się nazywa Mikołajek.
    A tak na marginesie wspomnę, że Mikołaj chyba przedzierał się kanałami, ponieważ niósł dla mnie "zakazaną" książkę noblistki i skarpetki w kolorowe paski. ;) :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mikołaj - opozycjonista!Ze skarpetkami uważaj. Moje tęczowe parasolki siedzą w domu i nie wychodzą na spacery:-)

      Usuń
  7. Przebywając w kraju cywilizowanym wybierałem się w drogę powrotną i z uwagi na bagaż postanowiłem nabyć taśmę wzmacniająca walizkę. O mały włos bym kupił w tęczowe pasy, bo była ładna i tańsza. W porę się zreflektowałem, że lecę do Polski...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walizka w tęczowych pasach! To by było piękne doświadczenie. Szkoda, że dość ryzykowne. A może powinniśmy wykazać więcej odwagi?

      Usuń

Dla błądzących - pomoc przy komentowaniu:

Jeśli nie masz konta w Google wybierz opcję:

- Anonimowy, ale podpisz się pod treścią komentarza, proszę.

- Nazwa/adres URL w okienku Nazwa wpisz swój nick lub imię, a w okienku adres URL wkopiuj adres swojego bloga

Za wszystkie komentarze bardzo dziękuję.