Wszystkim sympatykom „Peerelu” dobrych i smacznych 
Świąt Wielkanocnych
życzy Bet
Wielkanoc pachniała skórką pomarańczową...
Wpierw kilka dni moczyła się w wodzie a następnie długo smażyła  we wrzącym syropie. Odsączona, stygła i sztywniała na talerzyku.  Dziecięce paluszki  skrzętnie zbierały tężejące, aromatyczne, słodkie krople.
Tak  spreparowaną skórkę pomarańczową, drobniutko posiekaną, dodawano do  sernika. Sernik musiał być. Musowo. Do tego Babki drożdżowe oraz  mazurki…
Mama szykowała koszyczek:  jajka, kawałek chrzanu, kiełbasy, maleńka babeczka drożdżowa, kieliszek  soli i baranek cukrowy… Niektórzy dodawali też owoc pomarańczy. Na to  zżymał się mój ojciec twierdząc, że to objaw pychy, chęć pokazania „stać  mnie na to”. Pomarańcze były dobrem luksusowym ! Jeśli coś „rzucili”  przed Świętami i udało się kupić, ludziska  nieśli „toto”,  aż  do Kościoła aby poświęcić ! Chociaż żadnej wartości symbolicznej, w  przeciwieństwie do pozostałych składników święconki, pomarańcze nie  miały.
Koszyczek  prezentował się odświętnie, kolorowo. Kusił dziecięce apetyty…. A  obowiązujący, surowy post był często naruszany już w Kościele.  Łakomczuchy skubały świeżo poświęconą kiełbaskę i ogryzały nosy cukrowym  barankom. 
Taka była moja Wielkanoc, tradycyjna, domowa, rodzinna.
A teraz Niespodzianka ! 
     Nasza koleżanka „haniafly” proponuje coś niezwykłego! Tak do mnie napisała:
„Witaj  Bet, pytałam o Wielkanoc ponieważ chciałam zamieścić poniższy link z  przepisem na przepyszny wypiek, który zwie się święcelnik. Moim zdaniem  wart jest rozpropagowania, pochodzi ze Śląska a w zasadzie znany jest  tylko w jednej miejscowości Połomia, gdzie pieczony jest w każdym domu  od pokoleń. Słyszałam, że w innych regionach jest znany pod nazwą  "szołdra" i zdaje się że nawet widziałam to kiedyś u Roberta Makłowicza.  W każdym razie - polecam; jeśli pieczesz ciasta drożdżowe to na pewno  się uda. 
Pozdrawiam serdecznie.”
W  świątecznym odcinku ''Kuchni po śląsku'' kucharz Remigiusz Rączka  zabiera nas do Połomii-wsi gdzie do dziś kultywuje się bardzo żywo  tradycję wypiekania wielkanocnego ciasta drożdżowego z wędlinami.  Tradycja ta przetrwała w tejże wsi 700 lat - tak bynajmniej wskazują  podania. Smacznego!
„Święcelnik wielkanocny”- 20 porcji 
Skład ciasta:                                          Skład farsz:
Mąka pszenna 1 kg                                   kiełbasa surowa                                                                                podwędzana  80 dag
Jaja 4 szt.                                               boczek wędzony   50 dag
Drożdże 10 dag                                       baleron   40 dag
Mleko 0,5 l                                             szynka wiejska   40 dag
Cukier 10 dag
Sól
Masło lub margaryna 20 dag 
Przygotowanie:
Najpierw  trzeba przygotować zaczyn z lekko podgrzanego (ok.30stopni C) mleka,  drożdży, dwóch łyżek cukru i 2łyżek mąki , odstawić w ciepłe miejsce pod  przykryciem i poczekać aż drożdże wyrosną. Następnie do 1kg przesianej  mąki dodajemy roztrzepane 4 jajka, resztę mleka, wyrośnięty zaczyn  drożdżowy, cukier, odrobinę soli i roztopione ale wystudzone masło.  Wyrabiamy ciasto tak długo aż będzie odchodziło od rąk, następnie lekko  posypujemy mąką i pozostawiamy pod przykryciem w ciepłym miejscu od  20-30 minut, w zależności jak wyrasta! W między czasie przygotowujemy  wędliny. Po wyrośnięciu ciasto dzielimy na 2 części, bierzemy jedną i  wałkujemy na grubość ok. 1-1,5 cm, na środek kładziemy przygotowane  wędliny i zawijamy w wałek. Tak zwinięte ciasto wkładamy do wysmarowanej  tłuszczem wcześniej formy, zaś górną powierzchnię ciasta smarujemy  roztrzepanym jajem. Wkładamy do nagrzanego piekarnika (220 stopni C) i  pieczemy ok. 45 minut. Podajemy dobrze wystudzone! Smacznego!
 Objaśnienia moje :  z  podanej proporcji robi się dwa Święcelniki.Wędliny kroi się w grubą  kostkę.Kiełbaski zostają w całości.  Na rozwałkowane ciasto na środek  kiełbaski / jeden rządek wzdłuż /posypujemy wędlinkami pokrojonymi i  zawijamy brzegi ciasta tak aby powstał wałek z wędlinami w środku.Taki  wałek wkłada się do foremki i dalej jak w przepisie powyżej.
Do dzieła Panie i Panowie ! 
Szczegóły wykonania zobaczycie i piękną śląską gwarę usłyszycie  po kliknięciu w aktywny tytuł "Święcelnik wielkanocny"
Kto spróbuje wypieku  i przyśle zdjęcie 
 opublikuję tutaj !
Bet