Lipcową porą, blogową ścieżką, odbyłam „pielgrzymkę” do pierwszej stolicy Polski Ludowej na urodziny PRL-u.
W pielgrzymiej szacie, podpierając się kosturkiem melduję się obok Gmachu PKWN w Chełmie. To tu, z balkoniku, odczytano Manifest PKWN w lipcu 1944r. Szukam więc, wypatruję śladów tego wydarzenia. Choćby malutka tablica pamiątkowa… Na próżno.
W pielgrzymiej szacie, podpierając się kosturkiem melduję się obok Gmachu PKWN w Chełmie. To tu, z balkoniku, odczytano Manifest PKWN w lipcu 1944r. Szukam więc, wypatruję śladów tego wydarzenia. Choćby malutka tablica pamiątkowa… Na próżno.
Dawny Plac PKWN, gdzie wśród biało czerwonych różanych kwietników odbywały się peerelowskie uroczystości i manifestacje nazywa się teraz Placem Niepodległości. A Centralnym jego punktem jest teraz Pomnik Jana Pawła II otoczony żółto- białymi klombami.
Hmmm…
Nazwa PKWN uwierała jak kamień w bucie, ale dlaczego zastąpiono ją Niepodległością? W ten sposób przyznano, że Polska Ludowa była jednak niepodległa.
Idźmy jednak dalej. Poszukiwanie pamiątek trwa. Oto co dla Was wytropiłam. Prawdziwe skarby !
Zaproszenie do Muzeum… więc idę!
Ufff… pielgrzymi trud nie był daremny. Stuk, stuk… kostur wędrowca prowadzi dalej do miejsc dawnej ekspozycji elementów socjalistycznej propagandy.
Oto Park. Na tej zieloniutkiej murawie, biało czerwone kwiatowe rabaty tworzyły napis: Park XXX-lecia PRL . Ogromny, bijący w oczy jak transparent. Park jest pięknym otoczeniem okazałej Bazyliki Narodzenia NMP. I cóż w tym złego, że pobożne procesje podążające do Bazyliki posuwały się alejkami zdobnymi w propagandowe napisy? Nikomu to nie przeszkadzało.
A dzisiejszy Pomnik Jana Pawła zapewne także lepiej by się tu prezentował.
A gdzie pomnik? A tu, w lesie.
Szczęściem miejsce to w miarę godne, bo na terenie starego cmentarza wojennego. Cmentarz stareńki, zaniedbany, ale żadne tam przypadkowe chaszcze. Niech więc maszerują przez ten ładny las. Niech będą nadal dumni wierząc iż ich śmiertelna walka nie była daremna. Nie wyrzucono ich na śmietnik choć schowano głęboko w lesie. Ale tu mają przynajmniej spokój. Miejmy nadzieję, że na zawsze już.
Koło "Gmachu" skończyli właśnie parking!
OdpowiedzUsuńNo cóż, parkingi są teraz nawet na trawnikach.
UsuńDzień dobry. Przeczytałem właśnie materiał o moim rodzinnym Chełmie. Dopowiem jeszcze że do pomnika Braterstwa Broni to przylgnęły dwa przezwiska mianowicie "Bolek i Lolek" lub rzadziej używane "Dwóch co w Chełmie są trzeźwi". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za cenne uwagi:))
UsuńOdwzajemniam pozdrowienia.
W Chełmie nigdy nie byłem, chyba że za dzieciaka i nie pamiętam. Wygląda jak interesujące miejsce do odwiedzenia.
OdpowiedzUsuńTo bardzo ładne i interesujące miasto. Zwłaszcza gdy znajdzie sie tam interesujących ludzi:) A ja znalazłam!
UsuńGratuluję pomysły i zazdroszczę możliwości wykonania takiej pielgrzymki.
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
Usuń