Bet, koniecznie powinnaś pokazać
najnowszą część Nowej Huty :) Tę część rozbudowywaną wzdłuż pasa startowego
dawnego lotniska. Zapraszam, to moje okolice :)
Elżbietka53
Elżbietka53
Ha, ha! Dwa razy nie trzeba było mi
powtarzać. Szybciutko, hyc i hyc - wylądowałam na
wspomnianym, zabytkowym już, pasie startowym! Podejmując temat mimo woli
wpisałam się w modny ostatnio temat latania. To się nazywa wyczucie chwili,
prawda? Wymyśliłam nawet hasło towarzyszące mi w podróży: „Przyjemne i tanie
jest po nowohuckich osiedlach latanie”.
Skąd się wzięło lotnisko w Nowej Hucie? Ha! To Nowa Huta,
która rosła i rosła wzdłuż oraz wszerz, zagarnęła lotnisko znajdujące się
nieopodal tego dynamicznie rozwijającego się socjalistycznego miasta.
Mowa o lotnisku w podkrakowskich Czyżynach, klasyfikowanym
jako jedno z najstarszych w świecie. Początek lotniczej kariery wsi Czyżyny
datuje się na 1914 rok kiedy to austriacki zaborca urządził tu lądowisko balonów,
które z czasem zostały zastąpione przez wojskowe samoloty. A potem to już zgodnie
z biegiem historii lotnisko było budowane, niszczone wojnami, przejmowane przez
władze odrodzonej Rzeczpospolitej i znowu przez kolejnych okupantów…
Lotnisko
odzyskane po ostatniej wojnie przez Polskę Ludową było odbudowywane i rozwijane
w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku dość dynamicznie nie tylko wojskowo,
ale też cywilnie.
No
i właśnie wtedy okazało się, że potrzeby jest teren pod budowę nowych osiedli
rozwijającej się Nowej Huty. A to przecież ideologiczny priorytet był! Szast i
prast, lotnisko zlikwidowano 1963 roku, samoloty wojskowe poleciały na różne
inne lotniska wojskowe, ruch cywilny przeniesiono na nowe lotnisko w Balicach.
Wszystkie
te mądrości na temat historii lotniska Czyżyny wyczytałam o, tutaj klik! Są tam
też mapy i zdjęcia. Zainteresowanym polecam:)
Betonowy, stary pas startowy stoi teraz bezużyteczny i
zaniedbany. Na popękanych zabytkowych płytach parkują samochody, kandydaci na
kierowców ćwiczą manewry zawracania i przechadzają się nieliczni mieszkańcy
osiedli zbudowanych po prawej i lewej stronie. Jestem rozczarowana bo brak tu
jakiegokolwiek znaku lub opisu miejsca, jakby nie było, historycznego i
zasłużonego dla kraju. No cóż, pocieszeniem niech będzie, że dalsza część pasa
startowego, bardzo rozległy teren dawnego lotniska wraz z ocalałą zabudową jest
zagospodarowany jako Muzeum Lotnictwa i
miejsce organizowania pokazów lotniczych. To już temat zasługujący na osobną
notkę bo jest to jedno z bardziej atrakcyjnych miejsc w Krakowie.
Po północnej stronie dawnego pasa startowego zbudowano
Osiedle Dywizjonu 303. Ślicznie tam! Budynki zadbane, zieleń bujna i
uporządkowana. Jest bajeczny ogród i park przypominający prawdziwy las.
Aż
żal opuszczać to miejsce, ale czas ucieka i pora
przejść na południową stronę pasa startowego, na Osiedle 2 Pułku Lotniczego. I
tu też pięknie – ale jednak inaczej. Trochę bardziej surowo, wojskowo,
wysokościowo… No, tak tam wygląda.
Dla
ścisłości dodać trzeba, że pokazane tu Osiedla to już od pewnego czasu nie jest
Nowa Huta lecz odrębna dzielnica Krakowa o nazwie Czyżyny. Socjalistyczna Nowa Huta taka duża się
stała, że konieczny był jej podział.
Na
zakończenie wycieczki przemaszerowałam przez pobliski Park Lotników i
postanowiłam wrócić tu niebawem aby spędzić trochę czasu w Muzeum Lotnictwa.
No, chyba, że ktoś z komentatorów gdzie indziej mnie wyśle:)
Doskonały fotoreportaż, ale jeszcze bardziej podoba mi się architektura tych bloków mieszkalnych. Ich odrębność, oraz specyficzne zagospodarowanie powierzchni balkonowej. Co prawda nie doczytałem się daty powstania tych osiedli, ale nawet gdyby projektowano je już w III RP to też zasługuje na pochwałę.
OdpowiedzUsuńOsiedle Dywizjonu 303 budowano 1977-1988 Osiedle 2 Pułku Lotniczego 1978-1990 a więc prawie równocześnie. Jednak tak "na oko" Osiedle 2 Pułku wydaje mi się jakby starsze... Bardziej surowe, mniej przyjazne. Ale to jest tylko takie moje wrażenie jako obserwatora.
UsuńWitaj Anzai :)
OdpowiedzUsuńSpieszę z odpowiedzią, bo oba osiedla..... pewnie nie uwierzysz, kontrolowałam podczas budowy :) Pracowałam w dziale kontroli jakości Kombinatu Budownictwa Mieszkaniowego od 1978 roku. Trwała budowa osiedla II Pułku Lotniczego. Stawały budynki w niesławnej technologii W-70. Oj, było sporo kłopotów z tą technologią.
To była północna strona pasa startowego lotniska. Po południowej stronie pasa trwała budowa os.Dywizjonu 303. Nowa technologia WUFT-GT nie sprawiała już kłopotów. Ani budowniczym, ani mieszkańcom. W 1983 roku zamieszkałam na tym osiedlu :) Bet doskonale udokumentowała współczesność tych osiedli. Na koniec dodam, że równocześnie gdy powstawały te osiedla zbudowaliśmy dla każdego z nich szkołę, przedszkola i przychodnie zdrowia. Kombinat Budownictwa Mieszkaniowego przestał istnieć w połowie lat dziewięćdziesiątych. Na miejscu dawnej Fabryki Domów, która dostarczała elementy konstrukcyjne dla kilku osiedli, dzisiaj mamy supermarkety, dawniej Geant i najbardziej współczesną Serenadę.
Elżbietka53
Elżbietko, wyjaśnij proszę na czym polega różnica technologii W-70 i WUFT-GT. Chodzi chyba o wielką płytę ale nie wiedziałam, że są różne jej rodzaje.
UsuńMamy też niezgodność co do położenia osiedli względem stron świata. Ty piszesz, że Dywizjon zbudowano po południowej stronie pasa a ja usadowiłam go po północnej:)) Rozstrzygnij ten dylemat.
Zauważam też, że w zabudowie osiedli są szkoły, przedszkola, sklepy i przychodnie a nie zaprojektowano kościołów... Tego socjalistyczne projekty nie przewidywały. Na Osiedlu Dywizjonu 303 spotkałam kościół ale zbudowany z pewnością o wiele później niż osiedle no i architektonicznie średnio atrakcyjny.
Witam Elżbietko53
UsuńAle fajny przypadek. Poza tym udowodniłaś, że ta "Złota Epoka Gierka" nie była pustym frazesem, i już wtedy konstruktorzy rezygnowali z ilości idąc na jakość. Jak na tamte czasy to udała się Wam ta Nowa Huta,
Serdecznie pozdrawiam
Bet :)
UsuńTo ja zrobiłam błąd :) Oczywiście, że Lotnisko Południe /takiej używaliśmy nazwy/ to 2 Pułku Lotniczego, a Lotnisko Północ to Dywizjonu 303. Od 36 lat mieszkam na Lotnisku Północ :) Pytasz na czym polegała różnica w obu technologiach. Na różnej konstrukcji ścian nośnych jak i sposobie montażu.
Wyobraź sobie, że na ścianie nośnej w technologii W-70, która była oczywiście wielowarstwowa, warstwa fakturowa była zawieszana na płycie nośnej za pomocą stalowych wieszaków. I tu zaczęły się schody. Zaczęto głośno myśleć, a co się stanie za lat 20 albo 30, gdy korozja nadwyręży te stalowe wieszaki? Powiało grozą, bo nikt nie był w stanie przewidzieć, czy taka katastrofa może nastąpić, czy nie. Na wszelki wypadek wchodziliśmy do każdego mieszkania, wykuwaliśmy dziury i za pomocą stalowych kotew łączyliśmy ściany nośne ze ścianą poprzeczną. A teraz historia kościoła.
Był rok 1982. Zapadła decyzja o budowie. Budowę rozpoczęto trzy lata później, Kościół poświęcił kardynał Nycz w 1994 roku. Piszesz, że architektonicznie średnio ciekawy. To fakt, ale spełnił ówczesne wymagania. Miał być nieduży i całkowicie niewidoczny. Przyznasz, że stojąc na pasie startowym trudno go dostrzec. I oto chodziło ówczesnej władzy.
Elżbietka53
Z pasa startowego wcale kościoła nie widać. Nie widziałam i przypadkiem na niego wlazłam:)) Zachwyciłam się bardziej ogrodem "Zielono mi" który jest tuż obok.
UsuńDzięki za wyjaśnienia w sprawie technologii. gdzieś czytałam, że trwałość domów z wielkiej płyty przewidywano na 60 lat. Właśnie mija termin ważności.
Cieszę się, że kwestia północ-południe jest wyjaśniona na moją korzyść:)) Jakoś mi nie pasowało wizualnie to południe dla Dywizjonu.
Pięknie mieszkasz, Elżbietko. Przypuszczam jednak że do tej piękności dochodziliście przez dziesięciolecia. Początkowo chyba nie było tak ślicznie, ale wtedy liczyło się głównie własne mieszkanie.
Piękne miasto i ładne zdjeica
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że to piękne "miasto w mieście":))
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńBet, zlecenie Elżbietki wykonałaś wzorowo. Nie wiem, kogo chwalić za ten doskonały reportaż. Czy kontrolerkę budowy osiedla, czy reporterkę?
Myślę, że sławić będę obie Panie.
Pozdrawiam serdecznie.
Jeśli już pochwała to dla nas obu! Jestem wdzięczna Elżbietce za zlecenie reportażu bo bez tego chyba by mnie tam nie poniosło. Nie mam w Czyżynach żadnego osobistego "interesu" ani znajomych więc nie bywam. Miło odkryć coś ładnego w swoim mieście.
UsuńBardziej od 2 Pułku Lotników podoba mi się Dywizjon 303.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam najmocniej. Teraz widzę jak zmieniłam Twój nick. Czas najwyższy zmienić okulary :)
UsuńPozdrawiam raz jeszcze:)
Elżbietka53
Mnie się też bardziej podoba Dywizjon:)) Więcej tam niższej zabudowy i niskiej zieleni oraz kolorowych kwiatów. Tak, jakoś bardziej "ludzko". Wieżowce pułkowe trochę mnie przytłaczają no i trudniej je fotografować:)))
UsuńElżbietko, nie ma za co przepraszać. Literówki się zdarzają. To nic takiego.
UsuńBet, czy możesz poszukać dla mnie samotnego lotnika z pięknym dywizjonowym balkonem? Czy mogę Ci to zlecić na następną oodlotową misję?
UsuńMusiałoby by być ich dwóch /tych lotników/ bo ja też chcę:)))
UsuńBalkon bez lotnika też chętnie przyjmę...
Witaj aiFllu:)
OdpowiedzUsuńWierzę, że Ty potrafisz otworzyć te ortomapy.
Ortofotomapy Krakowa z 1944, 1965 i 1996 roku ze strony BPP UMK oraz aktualne zdjęcie satelitarne z Map Google
Mapa satelitarna otwiera się, ale znacznie ciekawsze są mapy z1965 i 1996 roku. Na nich doskonale widać jak wyglądała rozbudowa Nowej Huty.
Ja dostaję informację, że witryna jest zablokowana, bo ma potencjalnie niebezpieczną zawartość.
Pozdrawiam serdecznie :)
Elżbietka53
Elżbietko, aż tak mi na oglądaniu map nie zależy, by ryzykować złapanie wirusa.
UsuńRównież pozdrawiam:)
Bardzo ciekawy wpis, Dziekuje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata
Dziękuję, Beato za odwiedziny:)
UsuńNo muszę się przyznać, że bardzo lotny (że tak się wyrażę) masz umysł, idealnie wstrzeliłaś się w temat lotniczy. Czy to prawda, że Nowa Huta to teraz osiedle dla studentów oraz dla wynajmujących? Podobno ceny mieszkań pod wynajem są tam atrakcyjne
OdpowiedzUsuńObawiam się, że "być lotnym" lub jeszcze gorzej "być oblatanym" nie jest już komplementem:-)
UsuńNie umiem odpowiedzieć na pytanie o ceny mieszkań w Nowej Hucie. Podejrzewam, że jest taniej niż w Krakowie chociaż może niekoniecznie gdyż bariery komunikacyjne praktycznie nie istnieją.
Czuj, czuj. CZUWAJ !
OdpowiedzUsuńPamiętacie ludową przyśpiewkę: "Umarł Maciek, umarł i leży na desce. Gdyby mu zagrali podskoczył by jeszcze."
Ja jak ten Maciek. Tylko jego "pasją" była muzyka i taniec. Moją natomiast są Wasze przeurocze wpisy, dyskusje ilustrowane pięknymi fotografiami. W tych wpisach i tych przesympatycznych dyskusjach przypominacie mi moją młodość i wkraczanie w dorosłość. Przypominacie mroźny styczeń 1945 roku. Przypominacie mi tych młodych mężczyzn i kobiety radzieckie którzy zostawili swe domy i swych ukochanych by "dobić hitlerowskiego gada w jego gnieździe w Berlinie" . Około pół miliona młodych kobiet i mężczyzn, którzy polegli wyzwalając naszą Ojczyznę. Wy tego nie widzieliście moi młodsi przyjaciele. Nie chodziliście wąwozami gruzów Warszawy, Szczecina czy Wrocławia. Nie przejeżdżaliście drogami z pokaleczonymi i osmolonymi drzewami. Nie widzieliście placów, ogrodów i ogródków w których obok siebie byli pochowani żołnierze radzieccy, polscy i niemieccy. To właśnie dzięki temu możemy cieszyć się życiem, wiedzą, stabilizacją i pięknem Warszawy, Szczecina, Wrocławia , Nowej Huty... Cieszę się i zachwycam razem z Wami. Mam jednak równocześnie widok szos we wrześniu 1039 roku a przy tych szosach leżące pokaleczone i płaczące wielkimi jak groch łzami koni. Nie mogę i nie wolno mi zapominać o otaczającym mnie w dzieciństwie świecie.
Przepraszam Was za ten wpis. Uważam jednaka, że moim obowiązkiem, obowiązkiem bezpośredniego świadka i uczestnika jest o tym przypominać.
NIGDY WIĘCEJ WOJNY ! NIGDY WIĘCEJ NIENAWIŚCI !
Czuj, czuj CZUWAJ ! Mirek
Pozdrawiamy,
O Nowej to Hucie piosenka
Druhu Mirku, nie przepraszaj. Nie ma za co. Trauma wojny tkwi w Tobie i nic tego nie wymaże. Po II wojnie nikt nie leczył ludzi "ze stresu pourazowego" za pomocą psychologów. Często się zastanawiałam jak można było dalej żyć i pracować po takiej dawce stresu. Wy, kombatanci i wszyscy co przeżyli wojnę, jesteście prawdziwymi Ludźmi z Żelaza. Nam pozostaje oddawać Wam cześć i dziękować.
UsuńWielu z nas docenia i podziwia Wasz wysiłek abyśmy my mogli cieszyć się życiem w pokoju.
Ja osobiście dziękuję za Twoją wśród nas obecność i dzielenie się wspomnieniami.
Czuwaj!
Czuj, czuj CZUWAJ druhu Mirku! Serdecznie pozdrawiam.
Usuń...to boli...a jeszcze bardziej boli, że coraz mniej ludzi chce o tym pamiętać...
UsuńTo racja, pokolenie pamiętających i tych pamiętania wyuczonych - wykrusza się. Cóż, może tak właśnie toczy się historia?
UsuńPóki jesteśmy - pamiętajmy!
Czuj, czuj ! CZUWAJ !
OdpowiedzUsuńCo się dzieje ? Gdzie raptem wszyscy się podzieli ? Rozumiem dla czego nie widać alElli Prawdopodobnie wędruje między jakimiś afrykańcami... Obojętnie gdzie jest to Ją serdecznie pozdrawiam. Oczywiście was wszystkich również serdecznie pozdrawiam !
Przykro mi , że żyjecie i prawdopodobnie i będziecie żyć w tak paskudnych warunkach społecznych ideologicznych i politycznych.
"CZUWAJ WIARO I WYTĘŻAJ WZROK ......"
Pozdrawiamy, Czuwaj Wiaro
Czyj, czuj Druhu Mirku! Właśnie wytężam wzrok aby dojrzeć jakąś iskierkę nadziei, ale jak na razie nic jasnego na horyzoncie.
UsuńPozostaje nam tylko wiara oraz miłość skoro nadzieja gdzieś przepadła.
Pozdrawiam serdecznie:))
Nigdy tam nie byłam, a ty tak ładnie i treściwie to opisałaś :)
OdpowiedzUsuńNie lubię dużych wieżowców (bloków), sama w trochę mniejszym mieszkam, jedynie co do mnie przemawia to ten ogród, te drzewa. Dobrze, że chociaż tego nie zabetonowali!
Witaj Szkatułko! No wiesz, nie ma tam pejzaży do podziwiania ale z tą ilością zieleni, ogrodem i rozległym parkiem w pobliżu jest to niezłe miejsce do mieszkania. Przynajmniej z dala od wielkomiejskiego zgiełku. Chociaż tempo życia i zgiełk krakowski to podobno "luzik" w porównaniu na przykład ze Stolicą:))
UsuńZapraszam częściej:))
W Krakowie jakaś huta się pali. To nie ta?
OdpowiedzUsuńMatko, gdzie się pali? Nic nie widzę ani nie słyszę.
UsuńNie wiem, gdzie dokładnie. Strażak mówił, że na miejscu pożaru obecny był nawet specjalny oddział ratownictwa chemicznego.
UsuńDoinformowałam się: pożar taśmociągu transportującego koks do wielkiego pieca w Kombinacie w Nowej Hucie. Jeszcze nie wiadomo dlaczego się zapaliło. Pożar już ugaszono.
Usuń33 yr old Assistant Manager Sigismond Murphy, hailing from Thornbury enjoys watching movies like "Spiders, Part 2: The Diamond Ship, The (Die Spinnen, 2. Teil - Das Brillantenschiff)" and Writing. Took a trip to Gusuku Sites and Related Properties of the Kingdom of Ryukyu and drives a Ferrari 250 GT LWB California Spider. zobacz post
OdpowiedzUsuń